Przejdź do głównej zawartości

Całkiem Nowy Maciek III #5 (65)

        Ponad miesiąc temu wyprowadził się od Miłosza. Nie czuł się najlepiej kolejny raz zmieniając otoczenie, do którego dopiero co zdążył się przyzwyczaić. Niestety taka była kolej rzeczy, bo mógł tam mieszkać maksymalnie dwa tygodnie. Od wyprowadzki ani razu nie rozmawiał ze swoim kumplem. Nie miał nawet jego numeru telefonu,  namiaru na  jakikolwiek komunikator czy chociaż portal społecznościowy. Żałował, że o to nie zapytał, bo teraz ich kontakt definitywnie się urwał. Chciał z nim pogadać, ale... co mógłby mu powiedzieć? Wylać swoje żale na to gdzie teraz się znajduje? Ponarzekać jak bardzo czuje się osamotniony? Prawdopodobnie, prędzej czy później ta znajomość i tak by się zakończyła choćby z tego powodu, że teraz mieszkał w innym, dość odległym mieście.

Mimo, że minęło już trochę czasu to nadal czuł się niepewnie, bo mieszkał teraz ze swoim tatą - człowiekiem o istnieniu którego jeszcze niedawno nie miał pojęcia. Co prawda zdawał sobie sprawę, że gdzieś na tym świecie jest taka osoba, ale już dawno przestał o tym myśleć. Przywykł do tego stanu rzeczy, że jego jedynym rodzicem była mama, nikt więcej.

Tuż po tej wymuszonej przez jego rodzicielkę przeprowadzce był świadom, że od teraz będzie dzielił mieszkanie z całkiem obcym człowiekiem, którego kompletnie nie zna. Tata nadal był mężczyzną o krzepkiej, typowo męskiej budowie. Młodzieniec starał sobie przypomnieć jego jedyne zdjęcie, które kiedyś trzymał w dłoniach ale niewiele pamiętał. To co zapadło mu w pamięć była imponująca muskulatura. W zachowaniu mężczyzna zdawał się być stonowany i  dość oschły. Dlatego też początek ich relacji był dla Maćka stresujący, ale zauważył, że tata starał się go zrozumieć i poznać. Pierwsze rozmowy nie należały do łatwych, były po prostu trudne i wymuszone, lecz wiele wniosły do jego życia i sporo wyjaśniły.

Dzięki temu w pełni poznał historię rozstania swoich rodziców, od której mama zawsze uciekała. Jak się okazało, jego rodzice po pewnym czasie bycia w związku uświadomili sobie, że mają całkiem inne priorytety i plany na przyszłość - on chciał podróżować i korzystać z życia, a ona pragnęła się ustatkować i założyć rodzinę. Któregoś dnia tata odszedł, gdyż mama postawiła sprawę na ostrzu noża i zmusiła go do podjęcia decyzji, co przy okazji doprowadziło do kłótni. Niestety byli wtedy młodzi, nikt nie chciał iść na kompromis, a ciekawość życia zwyciężyła. Lata później przypadkowo wpadli na siebie, ale byli już innymi ludźmi, każde z nich miało swoje życie i realizowało się w inny sposób. Mama przyznała mu, że ma syna, lecz nie zdradziła kto tak na prawdę był ojcem jej dziecka. Prawdę wyznała mu dopiero wtedy, gdy Maciek zdecydował się rzucić szkołę. Zrobiła to wyłącznie z poczucia bezsilności. Inaczej nigdy by do tego nie doszło, gdyż nie chciała aby po tych wszystkich latach tata poczuł się jakkolwiek zobowiązany i na siłę próbował naprawić wygasłe uczucie. Była zbyt zawzięta i dumna, nie oczekiwała pomocy ani współczucia.

Gdzieś między wierszami tych wielu opowieści Maciek wyłapał również wątek dotyczący wujka Jacka i o dziwo odniósł wrażenie, że tata wcale nie wiedział o tym, że wujek czuł pociąg do mężczyzn - a raczej do znacznie młodszych od siebie młodzieńców. Tak więc w żaden sposób nie podrywał taty (lub po prostu nie robił tego otwarcie) i na pewno nie miał wpływu na wyjazd taty. Faktem jest, że podziwiał jego muskularną sylwetkę i nie stronił od komplementów, co bardzo schlebiało nic nieświadomemu tacie.

Po jakimś czasie Maciek zauważył pewne podobieństwo do swojego ojca - obaj byli raczej cisi i spokojni, choć mężczyzna czasami bywał dość stanowczy, jednocześnie unikając przy tym konfliktów. No i obaj byli singlami. Tata nigdy się nie ożenił, choć chłopak nie zapytał go czy to z wyboru czy z powodu... złej passy? - nie wiedział jakimi innymi słowami to ująć, po czym uświadomił sobie, że biorąc pod uwagę swoje osobiste porażki, to stwierdzeni pasuje również do niego. Mimo wszystko mężczyzna nie narzekał na brak powodzenia u kobiet, choć nie był już tak umięśniony jak w czasach, gdy mocno interesował się kulturystyką. W pewnej chwili porzucił to hobby i skupił się na swojej drugiej pasji, która równocześnie stała się jego źródłem dochodów czyli mechaniką samochodową. Otworzył swój własny warsztat i zatrudnił kumpli, z którymi do teraz naprawia samochody. Dzięki temu było go stać na zakup całkiem sporego mieszkania w wysokim bloku, w którym od samego początku mieszkał sam.

Gdy Maciek w końcu zaaklimatyzował się w nowym środowisku, temat szkoły i kontynuacji nauki powrócił. Chłopak spodziewał się takiego obrotu spaw, więc starał się uzbierać dość argumentów, by tym razem móc odeprzeć atak. Nie wyobrażał sobie ponownego powrotu do szkoły i całego stresu z tym związanego. Nie wiedział co chce robić w przyszłości, jednak zdecydowanie wolał omijać szerokim łukiem wszelkie placówki edukacyjne. Jakim było dla niego zdziwieniem, gdy tata nie drążył tematu i nie naciskał na kontynuację nauki - co później spotkała się wielkim oburzeniem mamy. Mimo wszystko tata dał swojemu synowi ultimatum oraz możliwość wyboru - jeśli nie szkoła to praca. Po mimo, że Maciek bał się tak dużej zmiany w jego życiu, gdyż nigdy wcześniej nigdzie nie pracował, to jednak wiedział czego bardziej nie chce. Szkoła od zawsze była dla niego traumą, a praca? To był ciągle nieznany i obcy mu temat, którego się obawiał jednak wiedział, że prędzej czy później jest to nieuniknione. Na szczęście nie był w tym sam, bo to tata znalazł i poniekąd sam załatwił dla niego pracę. Nie chciał aby jego syn, którego dopiero co poznał, zraził się do jego pomysłów już na samym początku, dlatego oferta jaką mu zaproponował zdawała się być mało wymagająca i tym samym dość satysfakcjonująca. Była to praca na pół etatu w dużym hipermarkecie, na dziale z kosmetykami oraz chemią.

Ich wspólne życie płynęło powoli, bez zbędnego stresu. Stopniowo się poznawali i starali się nadrobić stracony czas. Maciek się cieszył, że mężczyzna był wyrozumiały i miał całkiem luźne podejście do życia, które mimo wszystko w niektórych aspektach zdawało się być dość radykalne. Chłopak zauważył to, gdy tata zaczął zwracać mu uwagę na właściwy sposób ubierania się oraz jego zachowanie, podkreślają aby było ono bardziej męskie. Mężczyzna starał się również przelać na syna pasję do kulturystyki, którą interesował się w czasach młodości. Pragnął, by w pewien sposób młodzieniec spełnił jedno z jego niezrealizowanych marzeń. 

Z czasem na jaw wyszła prawdziwa natura mężczyzny. Nigdy nie założył rodziny, gdyż preferował przelotne romanse, wiele czasu spędzał w warsztacie lub barze z kumplami przez co rzadko bywał w domu, niby odpowiedzialny ale działa na własnych zasadach...

Maciek dopiero teraz zauważył jak bardzo różnią się od siebie jego rodzice i nie był w stanie wyobrazić sobie jak wyglądałoby jego życie, gdyby wtedy tata nie odszedł.


Następny rozdział                     Poprzedni rozdział

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Całkiem Nowy Maciek III #30 (90)

               Nie wrócili ponownie do tej rozmowy, jednak „problem ” ten nie został rozwiązany. Maciek był świadom, że kwestia męsko-męskich kontaktów seksualnych jest dla taty tematem tabu, dlatego spodziewanym było zakończenie ich dyskusji w ten sposób, jednak chłopak nadal nie wiedział na czym stoi. Czy tata uważał go za geja? Czy może nadal stanowczo twierdził, że jego syn kiedyś (oraz w końcu!) znajdzie sobie dziewczynę, a „to ” co wydarzyło się z trenerem można uznać za swego rodzaju błąd, o którym należy jak najszybciej zapomnieć. Tego młodzieniec nie wiedział, gdyż nie przedyskutowali tej kwestii, a temat „odmiennej ” orientacji seksualnej swojego syna był na tą chwilę  dla taty nie do przeskoczenia. On sam często mówił o klasycznym modelu związku oraz rodziny i zawsze pomijał fakt istnienia osób homoseksualnych - nie negował, ale ignorował. Chłopak wiedział, że teraz nie jest czas na rozmowę o jego preferencjach seksualnych, ta...

Całkiem Nowy Maciek #12

               Maciek siedział przy stole gdy wujek poszedł otworzyć drzwi i odebrać zamówienie. Dziś na obiad była pizza. Lot, odnalezienie bagażów oraz powrót do domu w godzinach szczytu zajął im zdecydowanie więcej czasu niż zakładali, więc chcieli zjeść coś na szybko. Gdy na talerzach znalazły się wspaniale pachnące, trójkątne kawałki obaj zaczęli konsumować je w ciszy. Chłopak przespał praktycznie cały lot dlatego czuł się wypoczęty. Zaczął planować wspólny wieczór, tak jak robili to wcześniej - oglądając filmy. Miał ochotę sprawić wujkowi przyjemność i poszukać czegoś z jego ulubionych gatunków filmowych. Wyobrażał sobie jak siedzi na sofie w objęciach mężczyzny i razem zajadają popcorn. Spojrzał na wujka, który kończył ostatni kawałek pizzy przeglądając telefon, po czym wstał i zaczął rozpakowywać walizki. Sprawnie się z nimi uporał i już po chwili na podłodze leżał stos ubrań, który szybko wylądował w pralce. Maciek chciał przedstawić...

Całkiem Nowy Maciek IV #5 (95)

               To był piątek, ostatni roboczy dzień w tym tygodniu i mimo, że weekend był zapasem to nie czuł irytacji czy zmęczenia pracą. Ten tydzień był pełen wyzwań, a grafik pana Krzysztofa był dość napięty co oczywiście miało wpływ na Maćka. Mnóstwo odbytych spotkań, setki odebranych telefonów, tona wydrukowanych i sprawdzonych dokumentów, litry zaparzonej kawy oraz wiele „umilaczy czasu ” jakie „ serwował ” panu Krzysztofowi. Choć chłopak spędził sporą część swojego czasu na wykonywaniu typowej, biurowej pracy, to jednak doznania cielesne jakie zapewniał swojemu szefowi zdawały się grać pierwsze skrzypce w jego codziennych obowiązkach. O tak, zwykle zaczynał pracę od jebanka na „dzień dobry ” , potem jakieś obciąganko między spotkaniami, by na koniec również zasiąść na penisie mężczyzny. Chłopak nie zdawał sobie sprawy, że jego szef miał aż tak wielkie potrzeby, choć biorąc pod uwagę stresującą pracę rozumiał, że właśnie to jest jego ...