Przyglądając się otoczeniu domu doszedł do wniosku, że musi wziąć sprawy w swoje ręce i zabrać się do pracy. Od bardzo długiego czasu nikt nie kosił trawnika. Ostatni raz robił to wujek tuż przed ich wyjazdem na Ibizę, więc od tego czasu trawa zdążyła mocno urosnąć, przez co ogródek wyglądał na zaniedbany. W połączeniu z leciwą elewacją, dom sprawiał wrażenie opuszczonego. Maciek wyjął kosiarkę i tak jak robił to pod okiem wujka, przystąpił do koszenia. Szło mu całkiem sprawnie, gdy nagle zdał sobie sprawę, że poczuł wibracje w kieszeni. Wyłączył urządzenie i spojrzał na telefon, na którym wyświetliła się nowa wiadomość.
„Cześć Maćku. Zapraszam Cię wieczorem do siebie. Mam nadzieję, że nie masz innych planów, bo nie przyjmuję odmowy.”
Maciek przeczytał smsa i zaczął zastanawiać się nad planami na resztę dnia. Jedynie co przyszło mu na myśl to oglądanie filmów w samotności czy przygotowanie posiłku także w samotności, więc nic ambitnego. W ramach rozrywki mógł liczyć na pisanie na czacie z przypadkowymi facetami, ale po ostatnich próbach chciał odpocząć od dalszych poszukiwań potencjalnego wybranka serca. Nie mając nic ciekawego do robienia postanowił odwiedzić pana Andrzeja. Zastanawiało go czy mężczyzna zaprosił go by powtórzyć to do czego doszło ostatnim razem.
Gdy skończył pracę w ogrodzie zjadł obiad oglądając nowo-odkryty serial sci-fi, o podróżach w kosmos, a następnie usiadł przed komputerem. Bardzo ucieszył się widząc, że ikonka przy awatarze Czarka świeci się na zielono, sugerując że użytkownik jest aktywny. Od razu przywitał przyjaciela.
<NiesmialyM> Cześć Czarek! Jak dobrze Cię widzieć ;-)
<NiesmialyM> Jak udał się urlop?
<Czarek50> Witaj przystojniaku. A wspaniale choć byłoby jeszcze ciekawiej gdybyś był tam ze mną haha
<Czarek50> Dużo o tobie myślałem. Co u ciebie?
<NiesmialyM> W porządku :-)
<Czarek50> Tylko tyle? Znając ciebie to spodziewałbym się że znowu kogoś wyrwałeś. Z nikim się nie spotykałeś?
<NiesmialyM> No spotkałem się z kimś :-P
<Czarek50> Zuch chłopak. Opowiadaj bo jestem ciekaw komu znowu zawróciłeś w głowie
<NiesmialyM> :-P
Maciek spodziewał się, że Czarek nie wytrzyma długo i od razu zacznie go o wszystko wypytywać. Chłopak opowiedział o wyjściu do kina z panem Andrzejem i wizycie w jego mieszkaniu. Przyjaciel chciał znać każdy szczegół tego spotkania co nieco onieśmieliło chłopaka, gdy musiał opisywać co działo się krok po kroku, jednak wiedział, że bez tego się nie obejdzie. Następnie streścił swoje poczynania w serwisie randkowym. Czarek był pod wielkim wrażeniem, że nieśmiały chłopak już do tego dojrzał i nie potrzebuje dodatkowej motywacji, aby samemu zacząć szukać partnera do związku.
<Czarek50> Jestem zaskoczony że tak dobrze ci poszło. Bardzo mnie to cieszy bo od czegoś trzeba zacząć
<NiesmialyM> Dobrze? Widziałem się tylko z dwoma, a pisałem z sześcioma :-P Nie wiem czy to taki dobry wynik :-D
<Czarek50> Niektórzy chcieliby gruszki na wierzbie. Nie każdego uda się zadowolić
<Czarek50> Chociaż jeśli mówimy o tobie to myślę że jesteś w stanie zadowolić każdego kto ci da szansę
<NiesmialyM> Hahaha, nie wydaje mi się :-P
<Czarek50> Czy ja się mylę? A kto nadział się na fiuta pana z profilu nr 6? Hahaha
<Czarek50> Z tego co pisałeś to podobało mu się
<NiesmialyM> No dobrze, masz rację. Jak zwykle :-P
<Czarek50> Po prostu dobrze cię znam. I nie myliłem się mówiąc że A cię zaliczy
<NiesmialyM> Teraz czuję się jak puszczalski :-(
<Czarek50> Nie! Nie powinieneś tak mówić. To że ktoś ma wielu kochanków nie oznacza że jest puszczalski. Po prostu szuka tego jedynego i co w tym złego?
<Czarek50> Hahaha nawet mi się to zrymowało
<Czarek50> Mnie to bardzo kręci. Podoba mi się to co robisz i jak to robisz. Słuchasz mężczyzn i dajesz im to czego pragną. To tylko świadczy o twoich ogromnych umiejętnościach
<NiesmialyM> Wszystko potrafisz przedstawić w korzystnym świetle :-D
<Czarek50> Oj nie wszystko
<Czarek50> W końcu nie każdy jest w stanie wziąć do ust wielkiego fiuta i się nie zakrztusić przy tym. Czyż nie?
<Czarek50> Zapamiętaj jesteś wyjątkowy i wyglądasz jak z bajki. Dobrze wiesz z jakiej! hahaha
<Czarek50> I nie ma co się dziwić że każdy chce cię zaliczyć
<NiesmialyM> No skoro tak mówisz :-P Dziękuję za miłe słowa :-)
<Czarek50> Do usług
<Czarek50> To co dziś sprawdzisz czy jego fiut coś urósł od ostatniego razu? Hahaha
<NiesmialyM> Nie mam pojęcia jakie A ma plany na dziś :-P Ale żeby nie było, tym razem niczego nie wykluczam :-D
<Czarek50> No i tak ma być. Mój chłopak!
<Czarek50> Dobrze cię wytrenowałem hahaha
<NiesmialyM> :-P
Pisał z przyjacielem jeszcze przez chwilę dywagując nad tym, co go czeka gdy spotka się z panem Andrzejem. Oczywiście Czarka poniosła fantazja i zaczął sugerować sceny żywcem wyjęte z filmów porno, poparte kilkoma przykładowymi nagraniami. Niektóre z nich było dość odważne i krytyczne oko mogłoby stwierdzić, że promują nadmierną rozwiązłość, ale o dziwo trafiły one w gust chłopaka. Nastolatek był nieśmiałym introwertykiem, ale gdzieś w głębi pragnął tego co właśnie oglądnął. Chciał być uległą zabawką w rękach dominującego faceta, który go wykorzysta do zaspokojenia własnych potrzeb. Czarek najwyraźniej też doszedł to podobnych wniosków i systematycznie oswajał chłopaka z taką rolą, wpajając mu odpowiednie zasady i zachowanie. Uświadamiał go również, że w takiej roli nie ma nic złego, tym bardziej jeśli ktoś się w niej sprawdza i sprawia mu to przyjemność. Maciek był wdzięczny za wszystkie rady i słowa wsparcia. Wiedział, że przyjaciel stara się mu pomóc przezwyciężyć jego obawy i jest jego dobrym duchem, na którego zawsze może liczyć.
Późnym popołudniem chłopak zaczął szykować się do wyjścia. Po rozmowie z przyjacielem doszedł do wniosku, że musi się odpowiednio przygotować na spotkanie. Wziął prysznic i postanowił zrobić coś ze swoją fryzurą. Wyjął z szuflady dawno nieużywany żel do stylizacji i starał się ułożyć włosy aby wyglądały lekko, a zarazem schludnie. Następnie nadszedł czas na ubranie. Wiedział, że tym razem może zaszaleć i zdecydować się coś bardziej odważnego i nieco wyzywającego. Zaczął od dołu. Z pokaźniej kolekcji bielizny wybrał czarne jock-strapy, do których dopasował proste i przylegające jeansy, po których przyszedł czas na górę.
Od samego początku wiedział co zamierza założyć, więc szybko wygrzebał z szafy niepozorną, zapinaną na guzki, niebieskawą koszulkę. Jej materiał był bardzo delikatny, lekko połyskujący oraz transparenty.
Zapiął guziki tak wysoko jak tylko pozwolił mu na to jego masywny tors - czyli jedynie do wysokości mostka, eksponując jego głęboki dekolt. Stanął przed lustrem poprawiając kołnierzyk. Wyglądał tak jak sobie to wyobraził i po raz pierwszy, świadomie, chciał aby jego okazałe piersi były dobrze zaprezentowane. Opięta tkanina idealnie dopasowała się do nietypowych kształtów jego ciała, podkreślając wydatne piersi oraz grube i odstające sutki. Uśmiechnął się sam do siebie widząc efekt jaki uzyskał. Na koniec odwiedził pokój wujka, by skorzystać z jego perfum. Wziął do ręki fiolkę z płynem, którym zwykle pachniał mężczyzna. Maciek uwielbiał ten zapach. Psiknął się nim kilka razy i opuścił dom.
Dobrze pamiętał drogę więc bez większych problemów dotarł na miejsce. Do bloku wpuściło go dwóch młodych mężczyzn, którzy akurat wychodzili z klatki. Nagle przystanęli mijając Maćka, porozumiewawczo wymienili się spojrzeniami, a ich zdziwione miny wszystko tłumaczyły. Nastolatek szybko przemknął obok nich czując na sobie ich wzrok. Postanowił nie odwracam się za siebie i wszedł do windy. Gdy był na szóstym piętrze udał się pod właściwe drzwi i zapukał. Pan Andrzej zjawił się od razu i przywitał go cmoknięciem w policzek.
- Wspaniale wyglądasz, jak zawsze, ale dziś przeszedłeś samego siebie. - Powiedział na głos mierząc chłopaka wzrokiem.
Wymienili kilka grzecznościowych słów, po czym gospodarz zaprosił go do salonu. Gdy chłopak przekroczył próg zorientował się, że przy okrągłym stole już ktoś siedzi.
- To Michał. Poznajcie się. - Wyjaśnił pan Andrzej.
Podał rękę nieznajomemu zastanawiając się, czy aby nie zrozumiał źle intencji pana Andrzeja, gdyż ten nic nie wspominał o drugim gościu. Dokładnie przyjrzał się Michałowi, a szczególną uwagę przykuł jego spory brzuch, który po zaledwie kilku sekundach wyswobodził spod mocno naciągniętej do pasa koszulki.
Usiedli przy stole, a gospodarz pognał do kuchni aby przygotować coś do picia. W międzyczasie Maciek dowiedział się, że jego towarzysz jest przed trzydziestką i pracuje w dużej korporacji. Co więcej, brunet dobrze się znał z panem Andrzejem i regularnie go odwiedza na pogaduchy.
Czas płynął, a cała trójka siedziała razem przy stole jedząc dzwonki z łososia podane z ziemniaczkami w mundurkach oraz lekką sałatką. Rozmawiali na różne, luźne tematy, gdy nagle Michał zapytał.
- Andrzeju, a ty skąd znasz Maćka? Myślałem, że to ja jestem twoim najmłodszym kumplem. - Zaśmiał się zwracając się do mężczyzny.
- Maciek jest siostrzeńcem ciotecznym mojego… niegdyś dobrego przyjaciela. - Powiedział wpatrując się w swój talerz. - Poznaliśmy się kiedyś u Sławka. Znasz Sławka prawda?
- Niegdyś dobrego przyjaciela? - Wtrącił nagle Maciek.
- Ach no wiesz, Maćku… Ludzie się zmieniają, każdy idzie w inną stronę i w pewnym momencie trzeba zamknąć jakiś rozdział w swoim życiu. Tak właśnie stało się między mną, a twoim wujkiem. - Odpowiedział enigmatycznie. - Pomożesz mi w kuchni? Chyba czas na deser. - Nagle urwał i wstał od stołu.
Chłopak czuł, że poruszył niewygodny temat. Dobrze pamiętał w jaki sposób wujek Jacek zwracał się do pana Andrzeja i był pewien, że coś na rzeczy, jednak nigdy nie wpadłby na to, że obaj mężczyźni byli kiedyś przyjaciółmi. Chciał poznać prawdę, ale nie wiedział czy to właściwy czas na drążenie tematu. Po chwili również i on wstał od stołu i poszedł w stronę kuchni. Gdy wszedł do pomieszczenia, Pan Andrzej właśnie wyjmował z lodówki pucharki z deserem. Postanowił zapytać o nurtującą go historię.
- Wujek nigdy nie wspominał, że się przyjaźniliście. Czy coś się stało? - Zapytał najgrzeczniej jak potrafił. - Mam na myśli... dlaczego się już nie przyjaźnicie?
- Kiedyś o tym porozmawiamy. - Spojrzał na niego, podając mu szklane naczynia. - Zrobiłem tiramisu, mam nadzieję, że będzie smakować. - Po czym nagle ściszył głos. - A jeśli chodzi o Michała… Tak, nic ci o nim nie wspominałem, ale chłopak bardzo chciał cię poznać, bo jesteś w jego typie. Nie chciałem cię stawiać w niezręcznej sytuacji, ale też rozumiem, że mogłeś poczuć się niezręcznie gdy go tutaj zobaczyłeś. On jest trochę nieśmiały i samotny, ale sympatyczny. Więc jakbyś mógł chwilę z nim posiedzieć… zbliżyć się do niego, no wiesz… pokazałbyś mu swoje bicepsy, na pewno by się ucieszył… Mógłbyś to zrobić?
- No dobrze… - Z uprzejmości się zgodził, ale miał pewne obawy po usłyszeniu prośby.
- Super! Wiedziałem, że mogę na ciebie liczyć. - Mężczyzna od razu się rozpromienił. - Kochany z ciebie chłopak.
Maciek był wyraźnie zmieszany i nie wiedział o co dokładnie chodziło mężczyźnie. Zastanawiał się, czy właśnie ktoś próbował go swatać? Michał zdecydowanie nie był w jego typie, więc nie było mowy jakiejkolwiek zaaranżowanej randce. Był w stanie się zgodzić na pokazanie mu mięśni, nic więcej.
Wyszedł z kuchni, a gdy był już w salonie położył pucharki na stole. Michał rozsiadł się na sofie patrząc na niego pogodnie. Chcąc spełnić prośbę mężczyzny, nastolatek przysiadł się do szatyna. Byli sami, a z kuchni nie wydobywał się żaden dźwięk. Chłopak zastanawiał się jaki podjąć temat rozmowy, gdy nagle jego towarzysz rzucił się na niego całując go prosto w usta. Zaskoczony Maciek odsunął się na bok starając się wyrwać z objęć Michała.
- Nie… - Tylko tyle był w stanie powiedzieć próbując oderwać się od jego ust.
- Nie? - Zapytał ze dziwieniem Michał. - Och, przepraszam. Co ja sobie myślałem!
Brunet odsunął się na bok z przerażonym wzrokiem. Maciek dalej nie wiedział co właśnie się wydarzyło.
- Ja cię bardzo przepraszam. Od samego początku wiedziałem, że ten pomysł Andrzeja był głupi, ale zgodziłem się. Co za idiota ze mnie… Co ja sobie myślałem… że takie ciacho jak ty, będzie chciał się zbliżyć do takiej pokraki jak ja. Kretyn ze mnie… Przepraszam cię jeszcze raz. - Zaczął głośno szlochać. - Przepraszam! Po prostu myślałem, że będę mógł przeżyć z tobą swój pierwszy raz. Teraz będziesz mnie miał za jakiegoś zboka. Żałosny jestem... Ach, prawie trzydziestka na karku, a jeszcze z nikim nie uprawiałem seksu, bo nikt mnie nie chce…
Nastolatek był w szoku. To wszystko co usłyszał bardzo nim wstrząsnęło, aż poczuł wyrzuty sumienia z powodu swojej gwałtownej reakcji. Nie spodziewał się, że ktokolwiek i kiedykolwiek będzie go wychwalał, przy okazji będąc tak skrajnie samokrytycznym w stosunku do samego siebie. Czuł jak gdyby sam ubliżył chłopakowi, odtrącając go. Było mu żal Michała do tego stopnia, że postanowił się przełamać, chcąc zrobić pewnego rodzaju „dobry uczynek”. Co mi szkodzi, to będzie tylko raz - pomyślał spoglądając na bruneta. Wiedział, że dla niego będzie to „tylko” raz, a dla Michała „aż” raz. Zagryzł zęby i odezwał się.
- Ja… nie lubię się całować... Tylko tyle... - Skłamał by wytłumaczyć swoje zachowanie, po czym zbliżył się do bruneta i położył jego dłoń na swojej masywnej klatce.
- Tak? Nie wiedziałem… Przepraszam… Czy w takim razie… możemy kontynuować? Nie będę cię więcej całował, obiecuję. - W jego smutnych oczach pojawiła się iskra nadziei.
Maciek przytaknął i pozwolił by chłopak zaczął dotykać jego ciało. Michał nieśmiało złapał jego tors, po czym rozpiął koszulę. To co powiedział wcześniej pan Andrzej było prawdą, bo brunet był mocno zafascynowany ogromnymi piersiami nastolatka. Od razu zaczął je macać i całować.
Maciek poczuł jak krocze Michała zaczyna szybko nabrzmiewać, a jego zawartość z każdą sekundą stawała się coraz twardsza. Po raz pierwszy postanowił, że to on przejmie inicjatywę, więc rozpiął jego rozporek, po czym klęknął przed nim. Jego penis nie należał do największy, ale na pewno był gotowy do działania. Gdy tylko wziął go do ust usłyszał jęknięcie chłopaka. Maciek wiedział, że robi to dobrze więc nie przestawał.
Po kilku minutach Michał złapał swojego penisa i wyjąc z usta nastolatka.
- Nie zrozum mnie źle, bo robisz to wspaniale, ale chciałbym jeszcze… cię zaliczyć... chyba wiesz co mam na myśli. - Wyjaśnił szybko. - A nie wiem ile jeszcze wytrzymam, bo z trudem tłumie to w sobie, żeby nie trysnąć za szybko.
Maciek zrozumiał co brunet miał na myśli, więc kiwnął głową, po czym wstał i oparł się o stół. Jego kompan również się podniósł i stanął za nim wystając sztywnego penisa przed siebie. Początkowo młodzieniec musiał mu pomóc w naprowadzeniu członka we właściwym kierunku, ale szybko się z tym uporali. Tym razem Maciek pozwolił, by to Michał przejął nad nim kontrolę i nadawał tempo.
Penetrował go zdecydowanymi ale spokojnymi ruchami, aż do momentu gdy usłyszał głos pana Andrzeja.
- Tylko nie spuszczaj się w nim. - W głosie mężczyzny dało się wyczuć ekscytację. - Maciek woli do ust.
W tej samej chwili brunet wyjął swojego penisa i klepnął nastolatka po ramieniu, by ten zwrócił się w jego stronę. Zaskoczony Maciek odwrócił się i zauważył pana Andrzeja stojącego tuż obok Michała. Obaj masturbowali się gapiąc się na muskularne ciało młodzieńca. Mężczyzna wskazał palcem podłogę, a Maciek posłusznie klęknął przed nimi, bo wiedział do czego to zmierza.
- No, działaj. Ja popatrzę. - Powiedział pan Andrzej z uśmiechem na twarzy.
Michał od razu zbliżył się do młodzieńca ciągle poruszając swoim penisem. Maciek znał swoją rolę, więc otwarł szeroko usta oczekując tego co ma za chwilę nastąpić. Brunet nadal się w niego wpatrywał, a po kilku sekundach jego mimika wszystko zdradziła. Jego członek trysnął wprost do ust chłopaka, a chwilę później obaj usłyszeli jęk mężczyzny, który również zbliżył swojego pokaźnego penisa.
Widok uwalnianego nasienia był tak silnym bodźcem, że ten nie wytrzymał ani minuty dłużej. Gdy Michał skończył, pan Andrzej nadal zalewał jamę ustną nastolatka gęstym i ciepłym nasieniem. Wszystkie strzały były obfite, a chłopak czuł jak jego usta stopniowo zaczynają się wypełniać coraz to większą ilością płynu. Maciek wiedział, że za lwią część „produkcji” odpowiada mężczyzna, więc zaczekał aż skończy. Gdy to nastąpiło, zamknął usta i połknął cały płyn, czując jak spływa przełykiem aż do żołądka. W oczach jego towarzyszy ujrzał podekscytowanie oraz wielką satysfakcję.
- Wyliżesz je go końca? - Zapytał pan Andrzej, wskazując penisy, z których ściekały ostatnie krople nasienia.
Nastolatek wykonał prośbę oblizując oba członki. Robił to bardzo dokładnie biorąc je w całości do ust, a w międzyczasie przysłuchiwał się ich rozmowie.
Obaj byli pod wrażeniem umiejętności chłopaka. Maciek spojrzał na mężczyznę, który był wyraźnie zadowolony. Pan Andrzej uśmiechnął się do niego i wytarł swojego wilgotnego jeszcze penisa w twarz chłopaka. Michał widząc co to, zrobił to samo.
Maciek poczuł jak nadal nabrzmiałe członki ocierają się o jego czoło, policzki, nos i podbródek. Zamknął oczy i skupił się na tych doznaniach, które były bardzo przyjemne, bo nigdy wcześniej jego twarz nie była masowana penisami.
- To co, czas na drugi deser! - Krzyknął wesoło pan Grzegorz wskazując na tiramisu.
Reszta wieczoru minęła dość szybko, a gdy nastolatek pożegnał się i niemal wychodził z mieszkania, dogonił go Michał.
- Andrzej nie powiedział jaką masz stawkę, ale mam nadzieję, że to wystarczy. - Uśmiechnął się wciskając nastolatkowi do ręki kilka banknotów.
Komentarze
Prześlij komentarz