Przejdź do głównej zawartości

Całkiem Nowy Maciek #23

            W domu nadal był sam. Przywykł do ciszy i przestał nasłuchiwać innych dźwięków niż te, które sam wydawał poruszając się po domu. Domyślał się, że wujek prędzej czy później wróci, ale na pewno nie nastąpi to szybko. Nie miał nic w planach za to sporo do przemyślenia. Czarek wyjechał na urlop więc z nikim nie mógł pogadać o tym co zaszło między nim, a panem Andrzejem. Z jednej strony było to niespodziewane, jednak jego przyjaciel przewidział, że do tego dojdzie. Chłopak bardzo cenił jego rady i doświadczenie życiowe, bo jak widać był nieomylny. Nigdy na niego nie naciskał, ale w pewien sposób sugerował, by nastolatek był bardziej otwarty w relacjach męsko-męskich i nie bał się próbować nowych rzeczy. Chwalił jego wygląd i nawet bronił na swój sposób, gdy tylko ktoś zostawił niepochlebny komentarz na jego blogu. Maciek czuł się dobrze z myślą, że ma się do kogo zwrócić o radę i wirtualne wsparcie w kryzysie. Tylko Czarek wiedział o nim wszystko, no może prawie wszystko, ale na pewno najwięcej.

Tym razem sam próbował sobie wyobrazić co Czarek powiedziałby mu po spotkaniu z panem Andrzejem. Na pewno pochwaliłby go za otwartość, i że nie uciekł w panice przed nieznanym. Bardzo często zachęcał go do tego rodzaju uległości przed mężczyznami twierdząc, że chłopak nadaje się do tego jak nikt inny. Maciek bardzo lubił tego rodzaju komplementy, mimo że nieco go onieśmielały. Zawsze chciał wiedzieć w czym jest dobry, a przyjaciel niejednokrotnie wspominał, że może właśnie to jest jego silną stroną. Rozmarzył się wspominając wieczór spędzony u mężczyzny. Wiedział, że pan Andrzej nie jest materiałem na chłopaka, bo nie poczuł do niego „tego czegoś”, jednak to do czego doszło cięgle siedziało w jego głowie. Początkowo po opuszczeniu mieszkania czuł niesmak, jak gdyby dał się wykorzystać wyłącznie do zaspokojenia potrzeb seksualnych. Zastanawiał się nad tym dłużej i wtedy przypomniał sobie słowa Czarka, który twierdził, że nie ma w tym nic złego, by spotkać się wyłącznie na dobry seks. Tak faktycznie było, nie całowali się więc nie miało to w romantycznego podtekstu, jak bywa to w przypadku relacji zmierzających do utworzenia związku. Żaden z nich nie wysyłał sygnałów świadczących o zadurzeniu się w sobie. To było tylko i wyłącznie ruchanie, nic więcej, więc tak de facto nie powinien czuć się z tym źle. W dodatku nikt nie zrobił mu krzywki, nie przetrzymywał wbrew jego woli, sam się na to zgodził brnąc coraz dalej i co najważniejsze, to mu się podobało. Doszedł do wniosku, że musi potraktować to jak jednorazową przygodę, która nic nie zmienia między nim, a mężczyzną. Nie zamierzał się z nim wiązać, to był tylko seks.

Koniec końców był bardzo zadowolony, że sam doszedł do takiego podsumowania, a jego sumienie ani trochę go nie dręczyło. Usiadł przed komputerem i zalogował się na swój profil na portalu randkowym. Postanowił w końcu zrobić to do czego tak długo dojrzewał - chciał się w końcu z kimś umówić. Chciał sam zadecydować kim będzie ta osoba. Postanowił zrobić drugie podejście więc usunął wszystkie poprzednie wiadomości, by nie przypominały mu o wcześniejszych porażkach. Otworzył wyszukiwarkę i zaczął przeglądać profile wybierając wyłącznie te, które go zainteresowany. Chciał się przekonać czy analiza jego ulubionych zdjęć, którą ostatnio zrobił, faktycznie miała swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości.

 

Profil nr 1.

Nie był to typ macho i zdawał się być jego rówieśnikiem. Wygląd fizyczny chłopaka bardzo przypadł mu do gustu, bo jego ciało było wysportowane i solidnie wyrzeźbione. Maciek praktycznie od razu zakochał się w jego pięknych oczach i dlatego od razu wysłał mu wiadomość. Początkowo rozmowa szła w dobrym kierunku, jednak szybko się urwała gdy tylko doszło do wymiany zdjęć. Jak się później okazało, chłopak również zablokował profil Maćka, by ten nie mógł do niego pisać. Nie pierwszy i nie ostatni raz - pomyślał, przypominając sobie wcześniejsze rozmowy z innymi osobami.


Profil nr 2. 

Profil należał do równie wysportowanego, lecz mniej wyrzeźbionego jegomościa, który zdawał się być dojrzalszy od swojego poprzednika. Szybko nawiązali kontakt, a rozmowa się nawet kleiła. Młodzieniec zdawał się być typem lekkoducha, który wyznaje zasadę „carpe diem”. Maćkowi bardzo imponowała jego otwartość na wyzwania i upór w spełnianiu swoich marzeń. Poznawali się coraz lepiej i z każdą chwilą odrywali wspólne zainteresowania. Dodatkowo jego rozmówca również szukał partnera, docelowo do związku więc gdzieś tliła się nadzieja, że może coś z tego wyjdzie. Niestety już kolejnego dnia profil został zamknięty, a użytkownik nie zostawił żadnego wyjaśnienia.


Profil nr 3. 

Gdy tylko zobaczył jego zdjęcie wiedział, że musi do niego napisać, niezależnie od tego czy go zignoruje czy nie. Maciek nie mógł wyjść z podziwu patrząc na jego muskulaturę i masywne ramiona, które tak bardzo go kręciły. Co więcej był niesamowicie przystojny i świetnie się ubierał. Jakim zaskoczeniem było, gdy okazało się, że mężczyzna odpisał i nawet po wymianie zdjęć nadal chciał utrzymywać kontakt. Maciek dowiedział się, że jego rozmówca często podróżuje po świecie, ma świetnie prosperującą firmę, a także posiada bardzo cenne nieruchomości w kilku większych miastach w kraju, na których dobrze zarabia na wynajmie. Dzięki temu wszystkiemu może sobie pozwolić na częste wycieczki po całym świecie, a także dostanie życie. Nastolatek był pod ogromnym wrażeniem, tym bardziej, że mężczyzna wyraził chęć spotkania się. Niestety dalej nie było już tak kolorowo, gdyż do spotkania nie doszło z powodu pilnego wyjazdu mężczyzny do Berlina w celach biznesowych. Po przełożeniu na inny termin okazało się, że wracając swoim czerwonym Porsche złapał gumę, a każdą usterkę pozostawiał fachowcom w autoryzowanym serwisie. Trzeci termin również nie wypalił, gdyż jego matka była obłożnie chora i z troski musiał czuwać nad nią dzień i noc. Maciek był zawiedziony kolejną porażką, a czarę goryczy przelał fakt, że dopiero wtedy przeczytał komentarze na jego profilu, które można było podsumować w dwóch słowach – bajkopisarz i ściemniacz. Z tego powodu sam zrezygnował z dalszego utrzymywania kontaktu.


Profil nr 4.

Sprawiał wrażenie niegrzecznego dresiarza o bardzo zadbanej i wysportowanej sylwetce, ale powodem, dla którego skupił swoją uwagę na jego profilu była zawartość jego bielizny. Maciek przez kilka dobrych minut wpatrywał się w wybrzuszenie materiału, które pozostawiał po sobie jego ogromny penis. Spojrzał na swojego i doszedł do wniosku, że musiałby urosnąć dwu lub nawet trzykrotnie aby dorównać jego rozmiarowi. Z ciekawości postanowił do niego napisać. Na odpowiedź nie czekał długo, a jak się później dowiedział, jego rozmówca nie szuka związku i spotykał się wyłącznie na przygodny seks z różnymi facetami. Szybko wymienili się zdjęciami, a oczom Maćka ukazała się pokaźna kolekcja fotek mężczyzny prezentującego swojego monstrualnego penisa w różnych pozach. Chłopak podziwiał członka przez długi czas, po czym odkrył, że w międzyczasie jego rozmówca napisał do niego całkiem długą epopeję przyznając, że nigdy wcześniej nie widział faceta z takimi wielki cyckami. Bardzo zdziwił się w jakim celu Maciek doprowadził do tak intensywnego wzrostu jego piersi, lecz później doszedł do wniosku, że niektórych fetyszy nigdy nie zrozumie. Fantazjował również co by było gdyby miał okazję przelecieć kogoś takiego jak Maciek, przedstawiając różne scenariusze potencjalnego spotkania. Chłopak bardzo szybko złapał ten tok rozumowania i kontynuowali rozmowę, skupiając się wyłącznie na hipotetycznej przyjemności we dwoje. Maciek szybko się nakręcił proponując spotkanie na seks, a jego rozmówca wyraził chęć opisując co planuje wtedy z nim zrobić. Niestety nastolatek równie szybko się rozczarował gdy mężczyzna nie pojawił o ustalonej porze i przestał odpisywać na jego wiadomości.


Profil nr 5.

Mężczyzna wyglądał interesująco z uwagi na atletyczną sylwetkę i wyraźnie zarysowane mięśnie. Z twarzy nie był pociągający, a przed spore czoło dało się zauważyć postępujące łysienie. Rozmowa szła dość topornie, jednak chciał mu dać szansę i zaproponował spotkanie. Miał na uwadze, że wszystkie poprzednie próby nawiązania kontaktu z poprzednimi i bardziej atrakcyjni oraz wygadanymi facetami okazały się być totalną porażką. Umówili się w kawiarni, gdzie Maciek pojawił się jako pierwszy. Niestety zła passa go nie opuściła, bo gdy tylko mężczyzna pojawił się na miejscu, chłopak myślał, że doszło do jakiegoś nieporozumienia. Jego towarzysz okazał się być nieco starszym i mniej urodziwym osobnikiem niż ten, którego pamiętał ze zdjęcia. 

Jak później się okazało mężczyzna „jedynie” wrzucił na swój profil mocno nieaktualne już zdjęcie, z okresu gdy miał czas na dbanie o swój wygląd i gdy jeszcze nie pracował na tak bardzo stresującym stanowisku jak obecnie. Co gorsza rozmowa w cztery oczy wcale nie szła lepiej i poruszali jedynie bardzo ogólne oraz bezpiecznie tematy, które poprzedzane były długimi chwilami ciszy. Po powrocie do domu chłopak stwierdził, że nie będzie kontynuował tej znajomości, a mężczyzna również się już nie odezwał.


Profil nr 6.

Zdjęcie profilowe niewiele mówiło o jego właścicielu, ale fragment twarzy pokryty kilkudniowym zarostem był jednym z aspektów, które w mniemaniu chłopaka dodawały punkty za wizerunek na korzyść właściciela. Domyślał się, że tak jak on musiał był fanem delfinów, gdyż kolejne zdjęcie przedstawiało te wspaniałe ssaki wynurzające się z błękitnej wody. Mając na uwadze swoje doświadczenie w „randkowaniu” oraz niepowodzenie wśród mężczyzn, którzy go interesowali, postanowił znacznie obniżyć poprzeczkę w swoich wymaganiach licząc, że może zostanie miło zaskoczony. Mężczyzna okazał się być miłą i interesującą osobą, która wykazywała duże zainteresowanie i sama ciągnęła rozmowę. Obaj byli chętni na spotkanie, więc gdy tylko umówili się na konkretny termin, Maciek udostępnił mu swoje zdjęcia. Niestety jego rozmówca nie podzielił się swoimi zdjęciami, dlatego chłopak czuł małe obawy gdy dotarł na miejsce. Mężczyzna podał mu adres hotelu wraz z numerem pokoju, w którym był zakwaterowany. Nastolatek nieśmiało zapukał i już po chwili drzwi otwarł mu wysoki i dość tęgi mężczyzna, zapraszając do środka. Był ubrany jedynie w szlafrok, a gdy usiał na fotelu w szerokim rozkroku zaprezentował chłopakowi swojego pokaźnego penisa tak jakby była to jego codzienna rutyna. 

Po krótkiej gadce o niczym oświadczył, że ma spore potrzeby i zapytał, czy młodzieniec chciałby je spełnić. Onieśmielony Maciek nie był w stanie odmówić mężczyźnie, będąc pod wielkim wrażeniem rozmiaru jego członka. Przytaknął zgadzając się na propozycję, a później wykonywał polecenia mężczyzny w ciszy. Wziął jego penisa do ust, a gdy ten spęczniał jeszcze bardziej, usiadł na nim i poruszając biodrami zaczął się na niego nabijać, samemu narzucając odpowiednie tempo. 

W międzyczasie mężczyzna pieścił jego muskularne ciało, aż do chwili gdy nie był wstanie dłużej tłumić w sobie narastającej ekstazy i po kilku jękach spuścił się w chłopaku, który nadal nadziewał się na jego masywnego członka kontynuując ruchy biodrami. Gdy powoli zaczął zsiadać z penisa mężczyzny niewielka strużka spermy wyciekła z jego odbytu i spłynęła po jego członku.

Nie rozmawiali. Żaden nie oczekiwał od drugiego niczego więcej. Po prostu rozstali się w ciszy, bez jakiegokolwiek pożegnania.

Po powrocie do domu Maciek miał małe wyrzuty sumienia, z braku szacunku do samego siebie. Zastanawiał się dlaczego sam nie poprosił go o zdjęcie, gdy żadnego nie otrzymał. Spotkał się w ciemno z całkowicie obcym facetem, w dodatku ani trochę nie pociągającym. Początkowo miało to być czysto towarzyskie spotkanie, ale wyszło jak wyszło. Wtedy myślał o czymś innym i podświadomie chciał zaspokoić swoje żądze, a gdy zobaczył tego pokaźnego penisa... nic innego się już nie liczyło, był całkowicie zaślepiony i poszedł na całość. Zastanawiał się czy na prawdę jest taki łatwy?


Następny rozdział                     Poprzedni rozdział

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Całkiem Nowy Maciek III #30 (90)

               Nie wrócili ponownie do tej rozmowy, jednak „problem ” ten nie został rozwiązany. Maciek był świadom, że kwestia męsko-męskich kontaktów seksualnych jest dla taty tematem tabu, dlatego spodziewanym było zakończenie ich dyskusji w ten sposób, jednak chłopak nadal nie wiedział na czym stoi. Czy tata uważał go za geja? Czy może nadal stanowczo twierdził, że jego syn kiedyś (oraz w końcu!) znajdzie sobie dziewczynę, a „to ” co wydarzyło się z trenerem można uznać za swego rodzaju błąd, o którym należy jak najszybciej zapomnieć. Tego młodzieniec nie wiedział, gdyż nie przedyskutowali tej kwestii, a temat „odmiennej ” orientacji seksualnej swojego syna był na tą chwilę  dla taty nie do przeskoczenia. On sam często mówił o klasycznym modelu związku oraz rodziny i zawsze pomijał fakt istnienia osób homoseksualnych - nie negował, ale ignorował. Chłopak wiedział, że teraz nie jest czas na rozmowę o jego preferencjach seksualnych, ta...

Całkiem Nowy Maciek #12

               Maciek siedział przy stole gdy wujek poszedł otworzyć drzwi i odebrać zamówienie. Dziś na obiad była pizza. Lot, odnalezienie bagażów oraz powrót do domu w godzinach szczytu zajął im zdecydowanie więcej czasu niż zakładali, więc chcieli zjeść coś na szybko. Gdy na talerzach znalazły się wspaniale pachnące, trójkątne kawałki obaj zaczęli konsumować je w ciszy. Chłopak przespał praktycznie cały lot dlatego czuł się wypoczęty. Zaczął planować wspólny wieczór, tak jak robili to wcześniej - oglądając filmy. Miał ochotę sprawić wujkowi przyjemność i poszukać czegoś z jego ulubionych gatunków filmowych. Wyobrażał sobie jak siedzi na sofie w objęciach mężczyzny i razem zajadają popcorn. Spojrzał na wujka, który kończył ostatni kawałek pizzy przeglądając telefon, po czym wstał i zaczął rozpakowywać walizki. Sprawnie się z nimi uporał i już po chwili na podłodze leżał stos ubrań, który szybko wylądował w pralce. Maciek chciał przedstawić...

Całkiem Nowy Maciek IV #5 (95)

               To był piątek, ostatni roboczy dzień w tym tygodniu i mimo, że weekend był zapasem to nie czuł irytacji czy zmęczenia pracą. Ten tydzień był pełen wyzwań, a grafik pana Krzysztofa był dość napięty co oczywiście miało wpływ na Maćka. Mnóstwo odbytych spotkań, setki odebranych telefonów, tona wydrukowanych i sprawdzonych dokumentów, litry zaparzonej kawy oraz wiele „umilaczy czasu ” jakie „ serwował ” panu Krzysztofowi. Choć chłopak spędził sporą część swojego czasu na wykonywaniu typowej, biurowej pracy, to jednak doznania cielesne jakie zapewniał swojemu szefowi zdawały się grać pierwsze skrzypce w jego codziennych obowiązkach. O tak, zwykle zaczynał pracę od jebanka na „dzień dobry ” , potem jakieś obciąganko między spotkaniami, by na koniec również zasiąść na penisie mężczyzny. Chłopak nie zdawał sobie sprawy, że jego szef miał aż tak wielkie potrzeby, choć biorąc pod uwagę stresującą pracę rozumiał, że właśnie to jest jego ...