Przejdź do głównej zawartości

Całkiem Nowy Maciek #14

            Autokar zatrzymał się pod wysokim hotelem, a gdy kierowca otworzył drzwi z pojazdu wysiadła kobieta oraz grupa młodych chłopaków. Wszyscy zabrali swoje bagaże i skierowali się do budynku. Przeczucia Maćka się sprawdziły i stało się coś czego nie przewidział. Tego dnia z rana, żona pana Rafała urodziła dziecko przed terminem, dlatego też ich trener musiał zrezygnować z wyjazdu by spędzić ten ważny dla niego czas z rodziną. W pośpiechu udało mu się zorganizować zastępstwo zaprzyjaźnionego trenera, który miał czekać na drużynę w hotelu. Udali się do recepcji gdzie po za recepcjonistką czekał na nich postawny i łysy mężczyzna.

- Witam panowie. Ja nazywam się Grzegorz. Jak wiecie panu Rafałowi urodziło się dziecko więc przez te dwa dni ja będę się wami opiekował. - Jego głos był niski i stanowczy. - Dziś jest czas na trening, a jutro pokażecie na co was stać. Nie będę owijał w bawełnę. U mnie panuje dyscyplina więc jeśli ktoś planuje brykać to niech lepiej nie pokazuje się na treningu. Nie mam zamiaru użerać się z dzieciakami. Przyjechaliście tu by dać z siebie wszystko więc będę wymagał zaangażowania i dobrej gry zespołowej. - Spojrzał na wszystkich. - Teraz rozdam klucze do pokoi. Pokoje są dwu- i trzyosobowe, ale pewnie już o tym wiecie. Za godzinę widzimy się w tym samym miejscu, bądźcie gotowi do wyjścia.

Podczas gdy pan Grzegorz czytał nazwiska z listy Maciek przyglądał mu się uważnie. Wyglądał dość groźnie, a jego postawa i muskularna sylwetka mówiła „nie zadzieraj ze mną”, co zdaniem Maćka było dość pociągające. Mężczyzna zrobił wrażenie również na reszcie drużyny, bo Adrian który miewał luźne podejście do dyscypliny, wyglądał na poważnego.

- Ostatni jest Maciek. Z tego co widzę masz własny pokój. - Mężczyzna ze zdziwieniem spojrzał na listę, a następnie uważanie zmierzył chłopaka wzrokiem.

Nastolatek niepewnie podszedł do mężczyzny by odebrać klucz. Czuł na sobie jego surowe spojrzenie. Wiedział, że właśnie jest oceniany, a nowy trener pewnie się zastanawia jakim cudem chłopak o takim wyglądzie trafił do drużyny. Bez słowa wziął klucz i oddalił się w poszukiwaniu pokoju. Wszyscy mieli swoje pokoje na pierwszym piętrze, zaś jego pokój mieścił się na drugim. Gdy dotarł pod właściwy numer okazało się, że ma tylko dla siebie duże, małżeńskie łózko. Ucieszył się, że pan Rafał dotrzymał obietnicy i przydzielił mu osobny pokój. Podszedł do okna i rozejrzał się po okolicy. Z tej strony budynku widok padał na las, dlatego po uchyleniu okna do jego uszów dotarł przyjemny szelest liści poruszanych przez wiatr. Mimo, że mieli tu spędzić wyłącznie dwa, niepełne dni zdecydował się wyjąć wszystkie rzeczy z torby i ułożyć w szafie. Postanowił też od razu przebrać się w strój treningowy, aby nie musieć robić tego przy innych. Rozebrał się do samej bielizny, założył spodenki i zaczął szukać właściwej koszulki na trening, gdy nagle ktoś zapukał i jednocześnie otworzył drzwi. Maciek zorientował się, że zapomniał przekręcić klucz w drzwiach.

- O, były otwarte… - Do pokoju wszedł pan Grzegorz, a gdy ujrzał nastolatka bez koszulki zaniemówił na chwilę.

Chłopak złapał pierwszą koszulkę, którą miał pod ręką i w pośpiechu zaczął ją zakładać. Śpiesząc się robił to dość niezdarnie, przez co trwało to dłużej niż zwykle, a mężczyzna ze zdziwieniem przyglądał się całej sytuacji, po czym zamknął za sobą drzwi.

- Nie wiem jak to było ustalone, bo albo coś się pomieszało i miałeś być w trój-osobowym pokoju z innymi chłopaki, którzy aktualnie są tam we dwójkę, albo miałeś mieć wspólny pokój z panem Rafałem. - Wyjaśnił nieco zakłopotany. - Jednak patrząc na listę, którą od niego dostałem wydaje mi się, że druga opcja jest właściwa, choć nie wiem dlaczego akurat tak.

- Yyy… bo… miałem mieć osobny pokój… to znaczy… - Chłopak był speszony całą sytuacja oraz faktem, że będzie nocował w jednym pokoju z mężczyzną,  którego nie zna. - Ale… chyba jednak z nim… bo prosiłem go… bo tak chciałem… być osobno… i nie razem z nimi…

- Dobra, nie ważne. - Mężczyzna nie chciał drążyć jaki był tego powód. - W takim razie mamy pokój razem.

Zapadła niezręczna cisza. Maciek wrócił do układania ubrań, robił to powoli i dokładnie. Chciał sprawić wrażenie, że jest zajęty i nie szuka tematów do rozmów. W międzyczasie mężczyzna rozsiadł się na łóżku i włączył telewizor, zostawiając niewypakowaną torbę przy ścianie. Gdy ubrania znalazły się w szafie, chłopak postanowił zanieść swoje kosmetyki do łazienki, a przy okazji spędzić tam trochę czasu układając je na półce oraz przyglądając się po pomieszczeniu. Niestety nie mógł udawać, że będzie to robił aż do chwili gdy będą wychodzić na zbiórkę, dlatego po niedługim czasie wrócił do pokoju.

- Nie przeszkadzają ci? - Zapytał nagle mężczyzna.

- Ale co? - Chłopak był zmieszany pytaniem.

- No te… piersi. - Wycedził, a jego ustach zabrzmiało to prawie jak sprośne słowo. - Widzę, że lekko podskakują gdy chodzisz. Podejrzewam, że gdy biegasz ruszają się jeszcze mocniej. - Uściślił pytanie nie okazując emocji.

- Yyy… tak, to znaczy nie… nie przeszkadzają mi, ale tak… podskakują... trochę.- Poczuł jak czerwieni się na twarzy odpowiadając na pytanie.

- Trochę... okej, rozumiem. To znaczy nie rozumiem, bo nie mam takich... - Urwał jakby nie chciał ponownie wypowiadać tego słowa. - I nigdy takich nie widziałem, ale domyślam się, że pewnie przywykłeś. - Skomentował wpatrując się w tors chłopaka.

Maciek kiwnął głową po czym usiadł na brzegu łóżka tak, by mężczyzna widział jedynie jego plecy. Wpatrywał się w telewizor udając, że program na kanale motoryzacyjnym bardzo go interesuje. Czas wlekł się niemiłosiernie. Zdawało mu się, że każda minuta trwa wieczność. Kanał, który właśnie oglądali bardzo go nudził, ale wstydził się poprosić o przełączenie na coś innego. Na szczęście gdy zaczął się kolejny program, mężczyzna wyłączył telewizor i oświadczył, że czas się zbierać. Chłopak odetchnął z ulgą gdy ruszyli w stronę drzwi.

Trening był wymagający tak jak było to zapowiedziane na początku. Wszyscy byli zaangażowani do tego stopnia, że każdy był skupiony na wykonywaniu poleceń trenera i nikt nie dogryzał Maćkowi. Cała drużyna była zdyscyplinowana jak nigdy wcześniej. Taka sama atmosfera utrzymywała się nawet podczas wspólnego posiłku, po którym każdy udał się do swojego pokoju na zasłużony odpoczynek. Pan Grzegorz przekazał klucz Maćkowi, tłumacząc że wróci do pokoju później. Chłopak postanowił, że zanim położy się spać, zrobi sobie mały spacer po hotelu. Najwięcej czasu spędził na patio wpatrując się w pierzaste obłoki na niebie, a szum drzew dział na niego kojąco. Trening był męczący ale dzięki temu czuł również wewnętrzny spokój i nawet nie myślał o swoich sercowych rozterkach. Wracając do pokoju widział pana Grzegorza podrywającego młodą barmankę. Jako że mężczyzna był jedynym klientem w barze, miał kobietę na wyłączność i co ciekawe zdawało się, że ona również go kokietowała. Nie chcąc być zauważonym szybko pobiegł do pokoju, wziął prysznic, założył bokserki oraz luźną koszulkę i wskoczył do łóżka trzymając w ręce pilot do telewizora. Właśnie wtedy uświadomił sobie, że śpiąc w łóżku małżeńskim będą przykryci wspólną kołdrą. Stwierdził, że we właściwym czasie odsunie się od mężczyzny najdalej jak tylko się da, ale do tego czasu będzie wygodnie leżał oglądając kanały rozrywkowe. Akurat zaczął się jakiś talent show co bardzo go usatysfakcjonowało. Program trwał dość długo, ale gdy dobiegł do końca na kolejnym kanale znalazł film, który go zainteresował. Niestety po krótkim czasie drzwi do pokoju się otwarły, a w progu stanął pan Grzegorz. Stanowczym krokiem wszedł do środka przekręcając za sobą klucz w zamku. Nastolatek widział jak mężczyzna zaczyna się rozbierać eksponując swoje dobrze zbudowane ciało, po czym będąc jedynie w bieliźnie położył się obok niego.

Chcąc uniknąć kolejnej niezręczniej rozmowy odwrócić się do niego plecami udając, że stara się zasnąć. Mężczyzna jednak nie miał jeszcze zamiaru zasypiać, wziął pilot i zaczął przełączać kanały. Zatrzymał się gdy na jednym z mniej popularnych kanałów leciało jakieś soft-porno z udziałem młodej blondynki o obfitym biuście. Widząc kontem oka obraz telewizora Maciek poczuł niesmak, który spotęgowały jęki wydawane przez wdzięczącą się do kamery aktorkę. Nagle poczuł jak coś dotyka jego pleców, a następnie przesuwa się w dół w stronę jego pośladków. To była dłoń trenera. Początkowo myślał, że mężczyzna zrobił to przez przypadek, jednak dłoń nie odpuszczała i delikatnie masowała jego pośladki. Chłopak spanikował ale postanowił, że będzie udawał śpiącego licząc, że to tylko chwilowy eksces. Niestety to był dopiero początek, a mężczyzna przysunął się bliżej niemal tuląc się do niego. W powietrzy dało się wyczuć lekką nutę słodkiego alkoholu. Jedna ręka zaczęła zsuwać bokserki chłopaka, a druga objęła go łapiąc jego masywną pierś. 

Uścisk mężczyzny był silny i zdecydowany. Maciek nie zaprotestował gdy poczuł, że coś twardego wsunęło się miedzy jego pośladki. Czuł połączenie niepokoju i ekscytacji, gdy mężczyzna zaczął na niego napierać. Początkowy ból przerodził się w miłe doznania.

Zaczął lekko stękać czując przyjemność płynącą z tych doznań. Pan Grzegorz miętosił piersi chłopaka jak gdyby były puchową poduszką. Robił to z taką namiętnością, jak gdyby sprawiało mu to największą rozkosz. Nagle przyspieszył ruchy biodrami, uderzenia o pośladki chłopaka stały się jeszcze głośniejsze i intensywniejsze, a następnie głośno jęknął wpychając swojego penisa najgłębiej jak tylko mógł. Po chwili Maciek lekko odwrócił głowę w jego stronę, a ich wzrok się spotkał. Poczuł oddech mężczyzny na swoich policzkach. Ich usta dzieliły jedynie centymetry. Jednak pan Grzegorz zdecydowanym ruchem wyjął swojego penisa, który wydał przy tym głośne mlaśnięcie obijając się o pośladki chłopaka, po czym wrócił na swoją połowę łóżka. Chwilę później wyłączył telewizor i zgasił światło. Zapadała cisza.

Kolejnego dnia w ogóle nie rozmawiali. Zarówno jeden jak i drugi starali się nie patrzeć na siebie, aby przypadkiem nie nawiązać kontaktu wzrokowego. Podczas śniadania również się ignorowali, a gdy wyszli na murawę trener postanowił, że Maciek zaczeka na swoją kolej na ławce rezerwowych. Było tak do końca meczu, który i tak przegrali.

 

Następny rozdział                     Poprzedni rozdział

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Całkiem Nowy Maciek III #30 (90)

               Nie wrócili ponownie do tej rozmowy, jednak „problem ” ten nie został rozwiązany. Maciek był świadom, że kwestia męsko-męskich kontaktów seksualnych jest dla taty tematem tabu, dlatego spodziewanym było zakończenie ich dyskusji w ten sposób, jednak chłopak nadal nie wiedział na czym stoi. Czy tata uważał go za geja? Czy może nadal stanowczo twierdził, że jego syn kiedyś (oraz w końcu!) znajdzie sobie dziewczynę, a „to ” co wydarzyło się z trenerem można uznać za swego rodzaju błąd, o którym należy jak najszybciej zapomnieć. Tego młodzieniec nie wiedział, gdyż nie przedyskutowali tej kwestii, a temat „odmiennej ” orientacji seksualnej swojego syna był na tą chwilę  dla taty nie do przeskoczenia. On sam często mówił o klasycznym modelu związku oraz rodziny i zawsze pomijał fakt istnienia osób homoseksualnych - nie negował, ale ignorował. Chłopak wiedział, że teraz nie jest czas na rozmowę o jego preferencjach seksualnych, ta...

Całkiem Nowy Maciek #12

               Maciek siedział przy stole gdy wujek poszedł otworzyć drzwi i odebrać zamówienie. Dziś na obiad była pizza. Lot, odnalezienie bagażów oraz powrót do domu w godzinach szczytu zajął im zdecydowanie więcej czasu niż zakładali, więc chcieli zjeść coś na szybko. Gdy na talerzach znalazły się wspaniale pachnące, trójkątne kawałki obaj zaczęli konsumować je w ciszy. Chłopak przespał praktycznie cały lot dlatego czuł się wypoczęty. Zaczął planować wspólny wieczór, tak jak robili to wcześniej - oglądając filmy. Miał ochotę sprawić wujkowi przyjemność i poszukać czegoś z jego ulubionych gatunków filmowych. Wyobrażał sobie jak siedzi na sofie w objęciach mężczyzny i razem zajadają popcorn. Spojrzał na wujka, który kończył ostatni kawałek pizzy przeglądając telefon, po czym wstał i zaczął rozpakowywać walizki. Sprawnie się z nimi uporał i już po chwili na podłodze leżał stos ubrań, który szybko wylądował w pralce. Maciek chciał przedstawić...

Całkiem Nowy Maciek IV #5 (95)

               To był piątek, ostatni roboczy dzień w tym tygodniu i mimo, że weekend był zapasem to nie czuł irytacji czy zmęczenia pracą. Ten tydzień był pełen wyzwań, a grafik pana Krzysztofa był dość napięty co oczywiście miało wpływ na Maćka. Mnóstwo odbytych spotkań, setki odebranych telefonów, tona wydrukowanych i sprawdzonych dokumentów, litry zaparzonej kawy oraz wiele „umilaczy czasu ” jakie „ serwował ” panu Krzysztofowi. Choć chłopak spędził sporą część swojego czasu na wykonywaniu typowej, biurowej pracy, to jednak doznania cielesne jakie zapewniał swojemu szefowi zdawały się grać pierwsze skrzypce w jego codziennych obowiązkach. O tak, zwykle zaczynał pracę od jebanka na „dzień dobry ” , potem jakieś obciąganko między spotkaniami, by na koniec również zasiąść na penisie mężczyzny. Chłopak nie zdawał sobie sprawy, że jego szef miał aż tak wielkie potrzeby, choć biorąc pod uwagę stresującą pracę rozumiał, że właśnie to jest jego ...