Wchodząc do domu zorientował się, że wszystko leży na swoim miejscu, tak jak to zostawił. Oznaczało to, że pod jego nieobecność nikogo tutaj nie było, a wujek nadal nie wrócił do domu. Stopniowo zaczął oswajać się z myślą, że to już definitywny koniec, a ich potencjalny związek nie miał szans już od samego początku. Bardzo tęsknił za jego dotykiem, ciepłymi słowami i czasem spędzonym razem. Był jego idealnym partnerem, w dodatku pierwszym, do którego będzie porównywał wszystkich innych mężczyzn. Tego był pewien, bo nigdy o nim nie zapomni.
Zostawił torbę w korytarzu i uruchomił komputer. Zjadała go ciekawość czy ciągu tych dwóch dni otrzymał jakaś nowa wiadomość na jego blogu. Pod zdjęciem przedstawiającym jego sylwetkę pojawiło kilka komentarzy. Jedne były bardzo pochlebne, a inne wprost przeciwnie, co ani trochę go nie zdziwiło. Zdawał sobie sprawę, że jego wygląd budzi wiele skrajnych emocji, i jak to się mówi - albo kochasz albo nienawidzisz. Nawet sam Czarek zostawił mu dość długą wiadomość na czacie. Akurat był online więc postanowił się z nim przywitać ale widząc początek wiadomości nieco się zaniepokoił.
<Czarek50> Przez ciebie będę chorował na nadciśnienie. O mało co miałem dzwonić na pogotowie bo miałem taki wysoki puls. Wyglądasz doskonale! Nie mogłem odkleić wzroku od twoich zdjęć. Są hipnotyzujące. Powinieneś mieć zakaz noszenia jakichkolwiek ubrań bo niepotrzebnie zasłaniają to co najlepsze. Choć w drodze wyjątku pozwoliłbym na bieliznę. A te twoje ogromne cyce są zachwycające. Mógłbym patrzeć na nie godzinami
<Czarek50> Widziałem komentarze pod twoim ostatnim postem. Nie przejmuj się już napisałem do tych kilku ignorantów. Nie będą cię więcej nękać
<NiesmialyM> Cześć ;-) Dziękuję to bardzo miłe, ale takie komplementy mnie zawstydzają :-*
<NiesmialyM> I nie musiałeś do nich pisać :-) Nauczyłem się to ignorować.
<Czarek50> Witaj mój aniołku. Tak wiem że jesteś wstydliwy. Uważam że to urocze więc nie mam zamiaru przestać to robić
<Czarek50> Musiałem im wytłumaczyć jak bardzo się mylą i nie potrafią docenić wyglądu twojego wspaniałego ciała. To jest oczywiste że są w błędzie
<Czarek50> Jak było na wyjeździe?
Maciek streścił pokrótce co się wydarzyło i do czego doszło między nim, a panem Grzegorzem. Z perspektywy czasu czuł mały niesmak, jako że po „tym” incydencie zaczęli się ignorować. Zdawał sobie sprawę, że sam zachował się głupio nie podejmując jakiejkolwiek dyskusji na ten temat jednak aparycja oraz sposób bycia mężczyzny bardzo go onieśmielały. Po mimo tego czuł do niego pewnego rodzaju pociąg dlatego nie protestował gdy doszło do zbliżenia. Traktował to jak ciekawą, jednorazową przygodę dlatego stwierdził, że nie czuje żadnych wyrzutów sumienia. Nigdy więcej nie spotka pana Grzegorza więc uważał temat za zamknięty. Podobnie myślał Czarek. Oczywiście na wstępie zadał mu mnóstwo pytań, jak do tego doszło, ile to trwało, co czuł itd. Jego przyjaciel był bardzo ciekawy, więc długo rozmawiali wyłącznie o tym.
<Czarek50> Uważam że obaj na tym skorzystaliście. Co jest dla mnie oczywiste on był oszołomiony twoim wyglądem. Ani trochę mnie to nie dziwi. A ty masz swoje potrzeby skoro wcześniej ruchałeś się z W po 3 razy dziennie to teraz też ktoś musiał cię zadowolić
<NiesmialyM> 3 razy dziennie zdarzyło się raz czy może dwa :-D Zwykle wystarczało mu rano i wieczorem :-D
<Czarek50> Haha co nie zmienia faktu że gdyby zawsze chciał 3 razy dziennie to pewnie i tak byś mu nie odmówił. Czy ja się mylę?
<NiesmialyM> :-P
<Czarek50> No właśnie Maćku. Byłoby tyle razy ile on by chciał. I wydaje mi się że jesteś całkiem niezły w te klocki
<NiesmialyM> Haha nie wiem jak to skomentować :-D
<Czarek50> Potraktuj to jako komplement
<Czarek50> Mam prośbę. Nie chcę stawiać ci jakichkolwiek żądań ale czy mógłbym liczyć na jakieś twoje zdjęcie? Dawno mi nic nie podsyłałeś a zauważyłem że nosisz świetną bieliznę i zastanawiam się jak wyglądasz nie mając na sobie nic więcej
<Czarek50> Nie mogę przestać patrzeć na twoją imponującą budowę a wszystkie zdjęcia znam już praktycznie na pamięć. Oczywiście nie obrażę się jeśli odmówisz
<NiesmialyM> No dobrze, coś Ci podeślę :-P Mam nadzieję, że się nie uzależnisz od nich :-D
<Czarek50> Niestety już jestem uzależniony haha
Podobało mu się czytanie miłych i czasami sprośnych wiadomości od Czarka, który szybko się nakręcał gdy podejmowali właściwy temat. Zaczął przeglądać zdjęcia, na których był jedynie w bieliźnie i zaskoczony stwierdził, że ma ich bardzo wiele. Postanowił pójść na całość i wybrał jedno z bardziej odważnych jakie zrobił mu wujek. W ten sposób chciał podziękować swojemu przyjacielowi za czas jaki mu poświęcał, gdyż aktualnie nie miał nikogo z kim mógł szczerze o wszystkim porozmawiać.
Miał przed sobą cały dzień, dzień bez jakichkolwiek planów. Z braku pomysłów zdecydował w końcu zebrać się w sobie i założyć profil na jednym z bardziej popularnych gejowskich portali randkowych. Kilkukrotnie robił do tego podejście jednak zawsze rezygnował gdy tylko wybierał stronę www. Tym razem oswoił się z myślą, że prędzej czy później będzie musiał to zrobić. Kliknął na linka do rejestracji i zaczął wypełniać formularz uzupełniając wymagane pola opisujące jego osobę. Bez zastanowienia podał swój wiek, płeć, wagę, wzrost, a także kolor włosów oraz oczów. Dalej jako typ sylwetki wybrał „muskularny” co wywołało mały uśmiech na jego twarzy. Odznaczył również kilka zainteresowań takich jak muzyka, filmy, siłownia, basen, jogging oraz piłka nożna. Ostatnia pozycja była nieco naciągana jako, że nigdy nie interesował się tym sportem, a uczęszczanie na treningi było wymuszone przez mamę. Postanowił jednak tego nie zmieniać, gdyż dzięki temu czuł się bardziej męsko mając w swoich zainteresowaniach sport typowy dla heteroseksualnych facetów. W następnym polu określił widełki wiekowe potencjalnych partnerów. Pragnął poznać kogoś w swoim wieku, ewentualnie nieco starszego, z kim będzie miał więcej wspólnych tematów. Kategoria, która została na koniec krępowała go najbardziej gdyż dotyczyła tej „intymnej” sfery. Nie chciał rozpisywać się na temat swoich ulubionych pozycji seksualnych czy fetyszy, więc odznaczył jedynie, że jest singlem, szuka związku, a następnie z zaciśniętymi zębami określił się jako „pasyw”. W opisie dodał kilka neutralnych zdań o sobie i zaczął przeglądać zdjęcia w poszukiwaniu idealnego, nadającego się na zdjęcie profilowe. Znalazł wiele zdjęć, którymi chciałby się pochwalić jednak w obawie o swoją anonimowość postanowił dodać je do prywatnej galerii udostępnianej jedynie wybranym osobom. Przez dłuższą chwilę nie mógł zdecydować się co będzie jego awatarem, ale nie chcąc wzbudzać niepotrzebnych kontrowersji postawił na zdjęcie zrobione od tyłu - ukrywało ono jego wydatny tors oraz chłopięcą twarz, ale za to prezentowało atletyczną sylwetkę.
Uznał to za przyzwoity kompromis. Zaakceptował wszystkie wprowadzone dane, a jego awatar już po chwili pojawił się w grupie nowo-utworzonych kont. Pokaźna ilość dostępnych profili podniosła go na duchu więc nie czekając dłużej otworzył wyszukiwarkę i zaczął przeglądać konta według mocno wyśrubowanych kryteriów. Wiele profili prezentowało zdjęcia atrakcyjnych, zadbanych i nierzadko wysportowanych chłopaków. Nie chciał zarzucać sobie, że nawet nie próbował nawiązać kontaktu z tymi przystojniakami dlatego ruszył z kopyta i przez najbliższe minuty udało mu się napisać kilkanaście wiadomości. Był pełen optymizmu gdy postanowił się odejść od komputera by w końcu rozpakować swój bagaż, a układając ubrania zdecydował się na małe porządki w szafie. Znalazł tam kilka swoich starych, za dużych koszulek, które kupił przez internet, a także kilka par spranych i obciachowych majtek. Wiedział, że nie będzie już ich potrzebował dlatego odłożył je na kupkę rzeczy, których musi się pozbyć. Porządki zajęły mu więcej czasu niż się spodziewał, dlatego gdy ponownie usiadł przed komputerem nie mógł uwierzyć w ilość wiadomości jaką otrzymał od innych użytkowników portalu randkowego. Wielu użytkowników od razu prosiło o jego zdjęcia, więc nie zastanawiając się udostępniał swoją galerię wszystkim po kolei. Niestety przyniosło to odwrotny skutek niż przewidywał. Przystojniacy, których zaczepił przestali odpisywać, a część z nich zablokowała jego profil. Inni pytali czy zdjęcia są prawdziwe śmiejąc się z jego wyglądu. W wielu wiadomościach pojawiały się niesmaczne żarty i drwiny. Niektórzy powątpiewali w jego męskość, a także podpytywali czy nie jest trans. W międzyczasie otrzymywał też i miłe wiadomości, ale jak się później okazało pisali je dużo starsi mężczyźni. Początkowo to ignorował, ale z czasem zauważył, że ta tendencja się nie zmieniała i jedynie dojrzali mężczyźni prawili mu komplementy. Chciał być uprzejmy więc odpisywał na ich wiadomości, jednak to nie było to czego oczekiwał.
Było już dość późno gdy zorientował się, że nie jadł nic odkąd wrócił do domu. Zszedł do kuchni i zajrzał do lodówki, która świeciła pustkami. Przypomniał sobie wtedy o szybkim obiedzie, który czasem serwował wujek gdy obaj byli zajęci. W szafce znalazł bazyliowe pesto i opakowanie makaronu. Wtedy wróciły wspomnienia ze wspólnego gotowania. Mężczyzna nauczył go wielu przepisów na smaczne posiłki. To było przed ich wyjazdem na Ibizę, wtedy jeszcze nie był świadom swoich uczuć ale czuł pewnego rodzaju pociąg do mężczyzny. Nalał do garnka wodę i postawił go na kuchence, a następnie sprawdził czy coś ciekawego leci w telewizji.
Wieczór spędził samotnie oglądając film dokumentalny o delfinach. Żałował, że nie miał okazji zobaczyć ich na Ibizie, ale wtedy skupiał się na czymś innym, a raczej na kimś innym. Nagle jego telefon zawibrował. To był pan Andrzej. Nie dawał za wygraną i zaproponował kolejny termin.
„Co powiesz na jutro wieczorem? Idziemy na piwko do baru. Może wpadniesz? Pogadamy i spędzimy fajnie czas.”
Maciek wiedział, że prędzej czy później będzie musiał się zgodzić bo mężczyzna pewnie i tak nie odpuści. Miał ochotę wyjść i z kimś się spotkać, ale nie miał z kim. Nie miał przyjaciół, a internetowi znajomi to była inna kategoria, z którą jeszcze nie czuł komfortowo aby iść na spotkanie twarzą w twarz. Nie do końca pamiętał jaki był pan Andrzej, ani jakim cudem zdobył jego numer telefonu. Miał pewne obawy przed tym spotkaniem, ale nie chciał zachowywać się niekulturalnie i spławić go po raz kolejny. Niewiele pamiętał z chwili gdy się poznali, był zbyt pijany. Może to on zaproponował mężczyźnie spotkanie dlatego ten ciągle do niego pisze? W tej sytuacji byłby jeszcze większym kretynem gdyby odmówił. Nie miał żadnych planów na kolejny dzień więc postanowił wybrać się na spotkanie. Wpadnie na chwilę żeby je „odhaczyć” i wróci do domu.
„Jutro mi odpowiada. :-) Gdzie i o której godzinie?”
Na odpowiedź nie musiał czekać długo, bo nawet nie zdążył odłożyć telefonu na stół gdy ten ponownie zawibrował.
„To wspaniale, bardzo się cieszę że się zobaczymy. Jeszcze się dogadamy co do szczegółów. Jutro rano dam znać.”
Komentarze
Prześlij komentarz