Ten dzień był już zaplanowany i zaraz po śniadaniu wyruszyli na zwiedzanie. Wynajęli samochód, by objechać wyspę i zobaczyć kilka ciekawych miejsc. Maciek był zachwycony pięknym wybrzeżem i wspaniałymi plażami, a także swoim towarzyszem, który był czarujący i romantyczny. Gdy prowadził samochód trzymał swoją rękę na udzie chłopaka, głaszcząc je przy tym. Spędzili ten czas tylko we dwoje, a spacerując po plażach trzymali się za ręce. Serce chłopaka biło mocniej gdy podziwiali widoki, a mężczyzna go przytulał i całował. Będąc w jego objęciach zapominał o otaczającym ich świecie. Nie liczyło się już to co działo się wcześniej w domu czy szkole. Teraz był całkowicie skupiony na mężczyźnie i ich relacji, mimo że tak na dobrą sprawę nie wiedział na czym stoi. Czuł ogromny pociąg do wujka, dlatego postanowił zaryzykować i z każdą wspólną chwilą angażował się coraz mocniej. Bardzo mu na nim zależało, ale postanowił nie naciskać. Był dość nieśmiały ale ufał mężczyźnie bezgranicznie i chciał sprostać jego oczekiwaniom. Zdecydował, że nigdy mu nie odmówi i odda się mu w zupełności by związać się z nim jeszcze mocniej.
Po powrocie do hotelu poszli spędzić czas nad basenem. Zajęli dwa leżaki pod parasolem chroniącym przed popołudniowym słońcem. Wujek czytał książkę, a Maciek obserwował niewielkie grono wczasowiczów. Dookoła nie działo się nic ciekawego. Ktoś rozmawiał prze telefon, młoda kobieta wracała z baru z drinkiem, a starsza para obok głośno o czymś dyskutowała. Jakiś nieszczególny mężczyzna pływał w basenie, ale gdy nagle wyszedł z wody, Maciek nie mógł oderwać od niego wzroku.
Był około trzydziestki, wysportowany i nawet przystojny lecz nie pociągający w jego ocenie, ale nie to było najważniejsze. To co skupiło uwagę chłopaka znajdowało się między nogami mężczyzny - jego wielki penis - naprawdę okazały, długi i świetnie wyeksponowany w opiętych kąpielówkach. Chłopak dokładnie się mu przyjrzał z każdej strony gdy ten gramolił się przy swoim leżaku. Zdawało mu się, że kąpielówki nie do końca były w jego rozmiarze. Ogromny członek mocno ciągnął tkaninę w dół, lekko odsłaniając włosy łonowe. Maciek zastanawiał się jak wyglądaliby gdyby się nimi zamienili. Podejrzewał, że po założeniu miałby w kroczu duży, pusty i bezwładnie wiszący worek. Za to mężczyzna miałby spory problem, by zmieścić swój okazały „sprzęt” w jego skąpych kąpielówkach. To właśnie wielkie penisy znajdowały się na początku jego listy „podniecających aspektów męskiego ciała”. Czasami w szatni na siłowni czy basenie zdarzało mu się widzieć duże członki, ale tak okazałego na żywo widział pierwszy raz. Przypomniał sobie te wszystkie filmiki z internetu, które oglądał i od razu wyobraził sobie scenę ze sobą w roli uległego chłopaka w towarzystwie obdarzonych mężczyzn. Przygryzł wargę gdy poniosły go wodze fantazji. A co gdyby wujek Jacek posiadał tak dorodnego penisa? Spojrzał na mężczyznę, który przysnął na leżaku. Wyobraził sobie właśnie taką wersję wujka. Ta myśl została z nim do końca dnia.
Kolejny dzień rozpoczęli od plażowania w tym samym miejscu gdzie byli poprzednio. Podczas gdy wujek rozkładał koc, Maciek postanowił popływać się w morzu. Woda okazała się mieć bardzo przyjemną temperaturę, więc zanurzenie nie było szokiem dla organizmu. Doskonała przejrzystość umożliwiała oglądanie ławic niewielkich rybek oraz skupiska białych muszelek leżących na piaszczystym dnie. Zastanawiał się czy z tej odległości byłby w stanie wypatrzeć delfiny. Błękitna woda wyglądała z raju, a wybrzeże zdawało się nie mieć końca. Przepłynął jeszcze kawałek, po czym postanowił wrócić i powygrzewać się w słońcu. Wyszedł z wody, a gdy zaczął zbliżać się do ich koca zauważył, że wujek z kimś rozmawia. To był mężczyzna, któremu dwa dni wcześniej pozwolił dotknąć swoją klatkę piersiową. Rozpoznał tą zadbaną sylwetkę, siwy zarost i charakterystyczny tatuaż na ramieniu.
- O Maciuś, mamy gościa. Znasz już z widzenia Gasparda. - Wujek wskazał ręką na mężczyznę. - Jest francuzem i co roku przylatuje odpocząć na Ibizie. Można powiedzieć, że to stały bywalec.
Chłopak kiwnął głową, a obcokrajowiec powiedział po angielsku coś, czego nie zrozumiał. Podszedł do koca i położył na wolnym miejscu między mężczyznami, którzy kontynuowali rozmowę. Zerknął na francuza by mu się dokładniej przyjrzeć. Mimo swojego wieku i łysiny nadal był dość atrakcyjny, a ciało wskazywało na to, że uprawiał jakiś sport lub po prostu systematycznie ćwiczył. Po chwili mężczyzna zorientował się, że jest obserwowany. Uśmiechnął się i puścił oczko do chłopaka mówiąc coś niezrozumiałego.
- Gaspard stwierdził, że nie dość że uwodzisz go swoim cudownym wyglądem to teraz jeszcze wzrokiem. - Zaśmiał się wujek. - Chyba muszę cię pilnować, bo zaraz zauroczysz wszystkich wokół.
Po tych słowach przysunął się bliżej do chłopaka obejmując go ramieniem i całując w usta.
Maciek był nieco speszony ale nie opierał się gdy w międzyczasie jego ręka złapała go za pierś. Poczuł jak penis mężczyzny momentalnie stanął na baczność ocierając się o jego ciało.
- Po prostu nie mogę się oprzeć gdy jesteś obok. - Pocałował go jeszcze raz, a dłoń mocno ścisnęła pierś. - Kusisz mnie cały czas… a te obłędne i prowokujące piersi same się proszą by je pieścić. - Pocałował go ponownie, tym razem głęboko, z języczkiem. - Mam nadzieję, że jakoś się opanuję, w przeciwnym razie będziemy musieli wrócić do hotelu nieco wcześniej… - Szepnął, po czym cmoknął go po raz ostatni.
Chłopak zdawał sobie sprawę, że francuz ani razu nie odwrócił głowy. Czuł się trochę nieswojo jako, że obserwował ich cały czas i wnioskując po sporym wybrzuszeniu w jego kąpielówkach, spodobało mu się ten widok. Z czasem stało się to codziennością i każdego dnia spotykali się we trójkę na plaży. Oczywiście wujek nie mógł się powstrzymać od jakichkolwiek zbliżeń z chłopakiem - tulił go, masował, głaskał i całował. Maciek już do tego przywykł ale czasami miał wrażenie, że ma to na celu przyciąganie uwagi innych, nie tylko Gasparda lecz także pozostałych plażowiczów. Jak się okazało byli to wyłącznie dojrzali mężczyźni. Sam wygląd chłopaka ściągał wielu gapiów, którzy zatrzymywali się by przyglądnąć się jego budowie. Nie byli nachalni, czasem tylko się uśmiechali, innym razem pokazywali „kciuk w górę”. Zdarzali się też tacy wyraźnie podnieceni, którzy „poprawiali” zawartość swoich kąpielówek. Wujek za każdym razem przekonywał Maćka, że nie ma powodów do obaw. Był wyraźnie zadowolony widząc reakcje mężczyzn, a jego zdaniem były to oznaki aprobaty i docenienia trudu włożonego w uzyskanie takiej sylwetki.
Z czasem Maciek odniósł wrażenie, wszystko się kręciło wyłącznie wokół jego wyglądu, a relacja z wujkiem, ta emocjonalna, zaczyna słabnąć. Z dnia na dzień rozmawiali coraz mniej. Mimo wszystko mężczyzna nie stronił od komplementów, które bardzo często kończyły się w łóżku. Jego wysokie libido było niemałym zaskoczeniem dla chłopaka, przez co uprawiali seks średnio dwa, a zdarzyło się nawet trzy razy dziennie. Maciek dobrze wiedział, że jego nietypowa sylwetka niesamowicie pociąga mężczyznę dlatego zaspokajanie potrzeb mężczyzny przychodziło mu bez większych trudności, wystarczało jedynie być uległym. Zwykle zasypiał i budził się w jego ramionach, wszędzie chodzili razem i byli ze sobą blisko - w dosłownym znaczeniu. Niestety obawiał się, że może to być za mało aby stworzyć z kimś związek. Wujek nadal był czuły i troskliwy, a swoją uwagę skupiał głównie na Maćku. Jednak wszystko sprowadzało się do ekscytacji jego muskularnym ciałem, i to właśnie ono było w centrum jego zainteresowania. Zastanawiając się nad tym doszedł do wniosku, że pewnie w ten sposób okazuje mu swoje uczucia. Wujek nigdy nie był wylewny jeśli chodziło o emocje, owszem, często pytał o to Maćka, ale niewiele mówił o swoich. Najwyraźniej był typem mężczyzny, który nie mówi, a pokazuje. W temacie okazywania uczuć wujek był mistrzem, a jego gesty, uśmiech i bliskość można było traktować jako potwierdzenie tej teorii. Zastanawiał się czy może jednak wszystkiego nie nadinterpretowuje i zbyt analizuje. Może związki nie wyglądają tak jak pokazują je w filmach? Nigdy z nikim nie był więc nie miał żadnego punktu odniesienia. Stwierdził, że musi dać sobie więcej czasu, być może chciał zbyt wiele i za szybko? Tak, pewnie właśnie tak było.
Komentarze
Prześlij komentarz