Dzień zapowiadał się całkiem przyjemnie. Zjadł śniadanie, po raz kolejny sprawdził czy wszystko co niezbędne znalazło się w plecaku i usiadł przed komputerem. Wiedział, że ostatnio zaniedbywał swojego bloga ale zabrakło mu weny aby stworzyć nowego posta przez co Czarek z niepokojem dopytywał o jego samopoczucie. Pokrótce streścił mu wszystko co ostatnio się wydarzyło. Opowiedział o spotkaniu z panem Andrzejem, którego nazwał „A”, o trenerze i śnie, a także pochwalił się założeniem konta na portalu randkowym. Jego przyjaciel jak zwykle zalewał go pytaniami chcąc znać wszystkie szczegóły. Maciek znał już Czarka na tyle dobrze, że wiedział iż nie uda mu się go zbyć bez wyczerpujących wyjaśnień. Z jednej strony było to uciążliwe, jednak lubił gdy jego kumpel się nim interesował. Czarek miał nosa i zawsze trafiał w punkt swoimi przemyśleniami i komentarzami.
<Czarek50> Faktycznie sporo się działo. I ten sen. Powinieneś zacząć je spisywać i wydać w formie erotyków. Miałyby wzięcie
<NiesmialyM> To chyba pierwszy taki sen :D
<Czarek50> Pewnie reszty nie pamiętasz. Mocno się podnieciłem czytając to. Domyślam się że też ci się podobało skoro tak się to skończyło i pewnie lubisz jak facet cię zapładnia. Przyznaj że tak hahaha
<NiesmialyM> Nie skomentuję tego :P
<Czarek50> Czyli jednak! Nic w tym złego. To bardzo podniecające gdy pasyw lubi takie rzeczy
<NiesmialyM> :P
<Czarek50> Liczę na ciąg dalszy. Jeśli nic ci się nie przyśni to przynajmniej streszczenie z tego wyjazdu z pikantnymi szczegółami. Skoro trener już drugi raz się do ciebie dobrał to na pewno liczy na więcej
<NiesmialyM> Raczej tak, bo tylko to mi zaproponował.
<Czarek50> Tylko? A liczysz na coś więcej? Czy on ci się podoba?
<NiesmialyM> Jest całkiem przystojny, męski i muskularny :-D Jest znacznie starszy ale ma w sobie coś pociągającego. Nie mieliśmy okazji żeby dłużej pogadać i lepiej się poznać.
<Czarek50> Jeśli skupialiście się tylko na seksie to nie było o czy gadać haha. A właśnie nie zauważyłeś pewnej prawidłowości? Najpierw W, potem trener, teraz A i ci faceci z portalu randkowego
<NiesmialyM> Nie rozumiem :-/ Że zbyt wielu mężczyzn?
<Czarek50> Wielu? Nie na pewno nie. Ale miałem na myśli coś innego. Moim zdaniem lepiej się dogadujesz z dojrzałymi facetami
<NiesmialyM> Ale ja nie rozmawiałem za wiele z trenerem…
<Czarek50> Może inaczej. Sam mówiłeś że cię ciągnie do nich
<NiesmialyM> Nie wiem czy mnie ciągnie do A.
<Czarek50> Czyżby? Czy jesteś na 100% pewien że nic a nic cię do niego nie ciągnie? Może to tylko kwestia czasu i musicie się lepiej poznać. Czy jest w nim choć jedna rzecz która cię odpycha?
Maciek
zaczął się zastanawiać nad tym w jaki sposób postrzega pana Andrzeja i
faktycznie nie przyszło mu na myśl nic niekorzystnego, jeszcze. Czuł, że
mężczyzna był nim wyraźnie zainteresowany co dodatkowo go onieśmielało.
Ale czy zachowanie pana Andrzeja było niegrzeczne, niestosowne czy
uprzykrzające? Nie. I właśnie w tej chwili zdał sobie sprawę, że
bardziej krępowało go towarzystwo pana Tadka i Karola, którzy byli
wyraźnie zniesmaczeni sposobem w jaki mężczyzna go obejmował. Sama
obecność i zachowanie pana Andrzeja nie działały na jego niekorzyść, bo
nie zrobił nic co mogłoby być odpychające.
<Czarek50> W dodatku oni wszyscy lgną co ciebie jak muchy. Może nie ma co zaprzątać sobie głowy jakimiś chłystkami skoro dojrzali mężczyźni ślinią się na twój widok
<NiesmialyM> Hmm możliwe.
<Czarek50> Sam wiesz co czujesz. Moja dobra rada jeśli ktoś okazuje ci zainteresowanie to powinieneś w to iść. W tych czasach ciężko kogoś sobie znaleźć a ja coś o tym wiem. Tym bardziej jeśli chodzi o młodych chłoptasiów którzy mają ogromne oczekiwania i brak zrozumienia drugiego człowieka. Każdy chce tylko brać. A ci panowie sami wyciągają do ciebie ręce więc czemu nie spróbować
<NiesmialyM> Coś w tym jest bo jakoś nie mogę nawiązać znajomości z moimi rówieśnikami :-(
<Czarek50> Nadajecie na innych falach ale nie przejmuj się. Nie wiedzą co tracą a dojrzali panowie potrafią docenić twoje piękno. Są niedojrzali i już więc na co ci oni?
<NiesmialyM> Wydawało mi się, że lepiej dogadam się ze moimi rówieśnikami i będziemy mieć więcej wspólnych tematów. Ale jakoś mi to nie idzie :-/
<Czarek50> Mówiłeś kiedyś że nie najlepiej dogadujesz się z kolegami ze szkoły
<NiesmialyM> Tak :-(
<Czarek50> Nie przejmuj się nic straconego. A skoro chciałeś być z W to wnioskuję że jednak lubisz dojrzałych panów
<NiesmialyM> Chyba tak :-P
<Czarek50> Jesteś dziś bardziej wstydliwy niż zwykle haha. Dobra to teraz powiedz mi szczerze. Lubisz jak cię podrywają co? Panowie oczywiście
<NiesmialyM> Tak, jest to miłe :-D
Nagle dźwięk stukania w klawiaturę został zagłuszony przez melodię dzwoniącego telefonu. Chłopak wziął urządzenie do ręki i zauważył, że na wyświetlaczu pojawił się napis „pan Grzegorz”.
- Dzień dobry. - Przywitał się chłopak z niepewnością w głosie.
- Cześć, ja już czekam. Zaparkowałem po drugiej stronie drogi. - Powiedział krótko mężczyzna.
- Dobrze, to ja już wychodzę. - Odpowiedział wyglądając przez okno.
Maciek zauważył terenowy samochód stojący naprzeciw domu. Tak się zagadał, że całkowicie zapomniał o tym, żeby się przebrać na czas. Szybko założył spodenki, flanelową koszulę zapinaną na guziki z modnie podwiniętymi rękawami, po czym pożegnał się z Czarkiem i nie czekając na jego odpowiedź wyłączył komputer. Nie chciał aby pan Grzegorz musiał na niego za długo czekać, złapał w rękę swój bagaż i wyszedł z domu. Sprawnym krokiem przeszedł przez pustą jezdnię i wskoczył do pojazdu zajmując miejsce pasażera. Mężczyzna przywitał go powściągliwym uśmiechem, który był bardzo w jego stylu. Nie był wylewny i nie okazywał zbyt wielu emocji, dlatego ten wyraz twarzy był miłą odmianą. Nastolatek odwzajemnił uśmiech po czym złapał za pas, jednak po zapięciu okazał się mocno uwierać go w klatkę.
-
Jest trochę za krótki, ale nie myśl sobie, że robiłem to specjalnie. -
Zażartował mężczyzna łapiąc pas i przesuwając go lekko w stronę mostka
tak, aby znajdował się pomiędzy piersiami chłopaka. - Do tej pory nikt
nie miał z tym problemów, no ale nie u każdego są one… takie wielkie. -
Skomentował mocno akcentując słowo "one".
Sztywny pas przechodził pionowo przez tors chłopaka wsuwając się idealnie pomiędzy jego masywne piersi, praktycznie znikając między nimi, co dodatkowo naciągało i tak opiętą koszulę powodując przy tym niewielki dyskomfort. Maciek zaczął poprawiać materiał próbując ułożyć go w mniej dokuczliwy sposób jednak niewiele to pomogło. Mężczyzna z zaciekawieniem przyglądał się jak chłopak podciąga koszulkę starając się choć trochę rozluźnić napięty materiał, który opinał jego okazałe i mocno odstające sutki.
- Zostaw, jest dobrze. - Skomentował z lekkim uśmiechem na twarzy. - No chyba, że bardzo ci przeszkadza i obawiasz się o guziki, to ją rozepnij. Ja nie będę miał nic przeciwko. - Powiedział ze stoickim spokojem, bez podtekstu erotycznego.
Maciek spojrzał na niego z przejęciem. Oczami wyobraźni widział jak napięty materiał eksploduje strzelając guzikami na wszystkie strony. Nie chciał ich zbierać z tapicerki, ale nie był pewien czy propozycja mężczyzny nie miała drugiego dna. Starał się przeanalizować jego mimikę i kontekst wypowiedzi. Po chwili namysłu pan Grzegorz kontynuował ostrożnie dobierając słowa.
- Domyślam się, że to nie pierwszy raz gdy… one… ci przeszkadzają. To znaczy… mam na myśli, że ich rozmiar może stwarzać problemy. - Nagle spoważniał. - Chłopaki z drużyny się nie podśmiechują? Nie miałem za wiele okazji żeby zauważyć czy ci dokuczają.
-
Zdarzało się, że się nabijali. - Maciek mocno naciągnął fakty ale nie
chciał wchodzić w szczegóły i opowiadać o niemiłych sytuacjach.
- Rozumiem. Środowisko sportowe jest dość specyficzne i łatwo paść ofiarą linczu. Mimo tego nadal grasz w drużynie i ignorujesz te zaczepki, odważnie. Jestem pełen podziwu dla twojego samozaparcia. - W jego głosie dało się usłyszeć troskę. - Jakby nie patrzeć wyglądasz dość… nietypowo jak na chłopaka. Twój tors… te… hm… na pewno trudno je ukryć. Zwykle u mężczyzn nie są one tak mocno… rozwinięte. Oczywiście w żadnym wypadku nie traktuj tego jako ujmę. Moim zdaniem pasują do ciebie.
Maciek doceniał szczerość trenera. Wziął wdech, po czym wypuścił powietrze i rozpiął koszulę eksponując swój masywny tors. Spojrzał na mężczyznę, który uśmiechnął się po raz kolejny po czym odpalił silnik.
Samochód ruszył i skierował się na główną drogę wyjazdową z miasta.
Komentarze
Prześlij komentarz