Jak co roku spędzał urlop na Ibizie. Uwielbiał tę wyspę za jej klimat, otwartość i możliwość poznania wielu nowych osób. Był typem wiecznego singla, który lubi działać spontanicznie. Jak mawiał, miał już swoje lata ale ciągle potrafił korzystać z życia.
Słońce było nisko na horyzoncie, a niebo zaczęło nabierać czerwonej barwy. Właśnie miał wypić ostatni łyk piwa gdy zauważył nietypową parę, która usiadła przy stoliku obok. Dojrzały mężczyzna po czterdziestce oraz młody blondyn właśnie byli obsługiwani przez kelnera. Jego uwagę w szczególności przykuł chłopak o charakterystycznej sylwetce. Niski i dobrze zbudowany o nieprzeciętnej klatce piersiowej. Gaspard nigdy wcześniej nie widział tak ogromnych męskich piersi. Zastanawiał się jakim cudem jeszcze nie rozerwały tej białej koszulki, która najwyraźniej była już mocno rozciągnięta gdyż nie sposób było nie zauważyć prześwitujących sutków. Również i one były wielkie, do tego grube i mocno odstające. Odniósł wrażenie, że chłopak nie do końca radzi sobie z rozmiarem swoich piersi gdyż po raz drugi prawie zanurzył je w talerzu z makaronem. Gdy dokładnie przyjrzał się imponującej klatce piersiowej zerknął na jego twarz. Przez delikatne rysy twarz wyglądała uroczo, a błękitne oczy doskonale pasowały do obrazu stereotypowego blondyna. Zaśmiał się w duchu, w chwili gdy uświadomił sobie w jakiej kolejności zaczął analizować ciało chłopaka, po czym zerknął na jego towarzysza. Nie był w stanie rozgryźć co tak naprawdę ich łączy, ale miał pewne sugestie widząc pożądliwe spojrzenie mężczyzny. Ewidentnie rozbierał chłopaka wzrokiem. Zastanawiało go czy są parą, czy może mężczyzna tylko sponsoruje wakacje w zamian za "usługi" młodzieńca. W pewnym sensie iskrzyło między nimi, ale Gaspard nie potrafił wyobrazić sobie ich jako parę w związku. Coś mu podpowiadało, że nie są razem. Nagle to ich stolika podszedł kelner i zostawił rachunek. Właśnie wtedy uświadomił sobie, że ciągle nie dopił piwa. Przechylił kufel biorąc ostatni łyk, po czym odprowadził ich wzrokiem gdy opuszczali restaurację. Masywne piersi chłopaka zabawnie podskakiwały, gdy ten odchodził z mężczyzną. Ten widok został z Gaspardem aż do nocy, gdyż nie był w stanie zasnąć ciągle myśląc o tym co tego dnia zobaczył.
Następnego dnia, z resztą jak co dzień, wybierał się na plażę, którą znał jak własną kieszeń. Dobrze wiedział gdzie znajduje się strefa dla rodzin z dziećmi, którą omijał szerokim łukiem, a gdzie można znaleźć bardziej ustronne miejsca. Często kierował się w stronę areału dedykowanego nudystom, ale z uwagi na większą popularność plaży gejowskiej właśnie tam postanowił udać się tego dnia. Mimo, że był singlem lubił spędzać czas w towarzystwie i niejednokrotnie rozkładał swój ręcznik tuż obok innych mężczyzn, by z nimi porozmawiać i nawiązać nowe znajomości. Idąc przed siebie zorientował się, że wszyscy otaczający go mężczyźni spoglądają w jednym kierunku. Po chwili wszystko stało się oczywiste gdy jego oczom ukazał się dość niecodzienny widok. Od razu ich rozpoznał - to była ta sama para z restauracji. Kompan chłopaka właśnie masował jego ogromne piersi, a robił to z takim zaangażowaniem, że "show" było oglądane przez wszystkich w promieniu kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu metrów. Gaspard szedł jak zahipnotyzowany obserwując jak dłonie mężczyzny miętoszą wielkie piersi młodzieńca, a jego palce wręcz całkowicie się w nich zatapiały. Pierwsze co przyszło mu na myśl to zatrudnienie kamerzysty, nagranie właśnie takiej sceny i sprzedawanie filmu na jakimś portalu erotycznym. To miałoby wzięcie - pomyślał.
- Witam, pierwszy raz na Ibizie? - Zagadał gdy tylko podszedł bliżej.
- Przykro mi, niestety nie mówię po francusku. - Mężczyzna odpowiedział po angielsku z silnym, wschodnim akcentem.
- Ach, Rosjanie? - Skomentował z pewnością w głosie. - Tutaj spotykam głównie Brytyjczyków. Dawno przyjechaliście? Przyznam, że wcześniej was nie widziałem, a od ponad tygodnia na tej plaży są już sami stali bywalcy.
- Nie, nie, Polacy. Przylecieliśmy wczoraj, także pewnie od razu to widać bo nie złapaliśmy jeszcze opalenizny. - Zażartował.
- Tak, ale nie tylko opalenizna was wyróżnia. - Spojrzał wymownie na chłopaka. - No no, jest na czym oko zawiesić… Ach, przepraszam chyba się zagalopowałem! - Dotarło do niego, że powiedział to na głos. - Nie zrozum mnie źle, nie miałem zamiaru podrywać twojego chłopaka.
- Ależ skąd! Nie mam nic przeciwko i cieszy mnie gdy inni doceniają jego sylwetkę. Po za tym nie jesteśmy parą. - Ostatnie zdanie zabrzmiało bardzo stanowczo.
- Uff, od razu mi ulżyło! Myślałem, że weźmiesz mnie za bezwstydnego podrywacza, który chciałby odbić komuś faceta. - Spojrzał na chłopaka raz jeszcze. - Ale naprawdę, ciężko jest nie patrzeć na te cycki. Tak bardzo rzucają się w oczy. - Wyjaśnił szybko. - Wybacz mi bezpośredniość, czy one są prawdziwe?
- Sam możesz to ocenić. Masz ochotę ich dotknąć? - Zaproponował od razu.
- Wow, mogę? A czy on nie będzie miał nic przeciwko? - Zawahał się przez moment.
Nagle jego rozmówca zwrócił się do chłopaka. Zaczęli dyskutować, a raczej to mężczyzna prowadził monolog, chłopak wypowiedział jedynie kilka krótkich słów. Gaspard domyślał się, że młodzieniec nie zna ani francuskiego ani angielskiego, dlatego mężczyzna wszystko mu tłumaczył.
- On jest nieśmiały ale lubi to. Nie krępuj się i korzystaj z okazji. - Zaśmiał się.
- No dobrze. Przyznam, że to dość niecodzienna sytuacja. - Powiedział łapiąc pierś chłopaka.
- Użyj obu dłoni i porządnie je ściśnij. - Zachęcił Garsparda.
- O matko! One są prawdziwe! Przyznam, że się tego nie spodziewałem. - Skomentował z zachwytem.
Lata temu Gaspard był w związku z kobietą i dobrze pamiętał dotyk jej piersi. Te były nieco podobne, miękkie i jędrne. Jednak pomimo tak okazałego rozmiaru nadal były sprężyste i w przeciwieństwie do kobiecych, utrzymywały swój idealnie owalny kształt bez potrzeby zakładania stanika. Dokładnie przyjrzał się niebywale dużym i grubym sutkom, które stały na baczność jak napompowane. Był przekonany, że również i one są naturalnie nabrzmiałe.
- One są całkowicie naturalne. - Powiedział Polak z dumą w głosie. - Niezłe, prawda?
- Nigdy nie widziałem, a tym bardziej nie dotykałem tak masywnych męskich piersi. Chłopak ma farta, bo matka natura bardzo hojnie go obdarowała. Są niesamowicie przyjemne w dotyku i takie jędrne! - Dodał widząc jak piersi odkształcają się podobnie jak zgniatana gąbka, która za każdym razem wraca do swojej pierwotnej formy. - Och, aż zrobiło mi się gorąco, bynajmniej nie od słońca. Muszę wam podziękować za te nowe doznania. Tuż obok jest bar gdzie serwują świetne drinki, ja stawiam.
Zostawili chłopaka i ruszyli w stronę baru. Gaspard był wyraźnie podekscytowany tym czego właśnie doświadczył dlatego rozmawiali o tym przez całą drogę. Poznał ich imiona ale nie rozgryzł relacji jaka ich łączy, gdyż w tej kwestii Jacek wypowiadał się bardzo ogólnie, wręcz wymijająco. Domyślał się, że mężczyzna może być „sponsorem”, a Maciek jego „chłopakiem do towarzystwa”.
Gdy następnego dnia ponownie pojawił się w tej samej okolicy wypatrywał ich z daleka. Spacerował brzegiem morza by sprawdzić czy czasem nie ulokowali się w innej części plaży. Niestety nie pojawili się tam przez cały dzień. Początkowo myślał, że mógł być nieco nachalny względem Jacka wypytując go o wszystko, co mogło go spłoszyć. W końcu praktycznie się nie znali. Kolejny dzień okazał się był miłą niespodzianką, gdy idąc plażą zauważył mężczyznę machającego w jego kierunku. To był Jacek. Polak od razu zaproponował mu by położył się na ich dużym kocu, i od tego wszystko się zaczęło. Złapali całkiem dobry kontakt, dlatego każdego dnia spotykali się na plaży. Z czasem Gaspard doszedł do wniosku, że coś faktycznie łączy Jacka i Maćka. To była dziwna relacja, zastanawiał się czy może są w związku otwartym. Jednak dlaczego w takim razie Jacek zaprzeczył, że są parą? Mężczyzna był względem chłopaka bardzo troskliwy, a jednocześnie można było odnieść wrażenie, że jedynie się nim bawił. Nigdy nie okazywał zazdrości gdy obcy mężczyźni adorowali chłopaka. Pewnego razu przechodzący obok mężczyzna wręcz masturbował się obserwując przysypiającego chłopaka. Co zrobił wtedy Jacek? Odsunął się tak aby nie zasłaniać widoku na nastolatka.
Sam wielokrotnie dobierał się do jego ciała obserwując reakcje Gasparda. Nigdy otwarcie tego nie przyznał ale dawał sygnały, że właśnie to go kręci. Wszystko zmieniło się gdy Jacek zaprosił go do klubu i właśnie wtedy przypuszczenia Gasparda się sprawdziły. Jacek wyznał, że chciałby się z nim „podzielić” chłopakiem i stopniowo zaczął wyjaśniać jakie ma oczekiwania oraz plany. Siedząc we trójkę przy stoliku zaproponował, by Francuz położył swoją dłoń na udzie chłopaka. Początkowo Gaspard był nieco zaskoczony taką propozycją, ale uznał że warto z niej skorzystać i nie musiał być dalej przekonywany. Gdy tylko położył dłoń na udzie, chłopak posłał mu pytające spojrzenie, zdawał się być tym nieco onieśmielony ale o dziwo nie protestował. Mężczyzna bacznie go obserwował, a ubranie jaki miał na sobie chłopak zdecydowanie przypadło mu do gustu. W szczególności podobała mu się różowa koszulka na ramiączkach, która przy każdym ruchu odsłaniała jego wielkie i odstające sutki. Przypominały mu one grube pstryczki, które nie raz widział w urządzeniach elektrycznych. Sylwetka Maćka pociągała go tak mocno, że wyjście na parkiet pod pretekstem tańca było dla niego niezmiernie kuszące. Będąc tam mógł zbliżyć się do niego jak nigdy wcześniej, a gdy Jacek objął chłopaka w ramionach, Gaspard postanowił złapać go w pasie. Domyślał się, że dla pozostałych imprezowiczów był to dość niecodzienny widok, by dwóch dojrzałych mężczyzn tańczyło z dużo młodszym chłopakiem i to w ten sposób. Ocierając się kroczem o pośladki młodzieńca zorientował się, że lekko zsunął jego luźnie spodnie eksponując skąpą bieliznę oraz pięknie zarysowany tyłek. Nie czuł żadnego skrępowania, wprost przeciwnie - cała sytuacja była dla niego mocno podniecająca. Po pewnym czasie Jacek oświadczył, że jest nieco znudzony i zaprasza go do ich apartamentu w hotelu. Po drodze zahaczyli o sklep gdzie kupili alkohol, który zdaniem Polaka miał jeszcze bardziej rozluźnić atmosferę. Tak faktycznie się stało, a upity Maciek dodatkowo ułatwił wszystko gdy tylko wylał na siebie wino. Jacek od razu przeszedł do realizacji planu zdejmując zalane ubrania chłopaka pozostawiając jedynie jego białe jock-strapy. Następnie zaczął go całować i bawić się jego muskularnym ciałem, raz po raz zerkając na Gasparda, który instynktownie zaczął masować swoje krocze obserwując ich show.
Po chwili cała trójka wylądowała na łóżku. Chłopak leżał na materacu nie protestując gdy obaj mężczyźni skupili się na jego ogromnych piersiach. Początkowo jedynie je obmacywali, później całowali, a następnie zaczęli się bawić jego wydętymi sutkami. Gaspard lizał je i zasysał, drażnił swoim językiem i lekko przygryzał, a słysząc ciche jęki chłopaka wiedział, że robi to właściwie. Nagle zorientował się, że Jacek trzyma w dłoniach aparat fotograficzny.
- Co ty robisz? - Zdziwił się francuz.
- Co powiesz na film? Oczywiście bez twarzy. - Jacek uśmiechnął się oblizując wargę. - Będziesz miał co oglądać przed pójściem spać.
Pomysł na film bardzo przypadł Gaspardowi do gustu, a chwilę później sam trzymał urządzenie z włączonym trybem nagrywania.
Komentarze
Prześlij komentarz