Przejdź do głównej zawartości

Czy Maciek jest w końcu szczęśliwy?

        Seria czwarta dobiegła do końca! Ciekawi mnie jakie macie przemyślenia - czy to wszystko miało sens? Ostatecznie, po wielu perypetiach Maciek się zakochał i związał z facetem, który traktuje go jak swojego prawdziwego partnera i po prostu człowieka. Muszę przyznać, że bardzo miło pisało mi się całą tą serię, choć niektóre wątki okazały się być trudniejsze do wplecenia w fabułę, niż początkowo to zakładałem.

Zakończenie pewnie można uznać za nieco spłycone i przyśpieszone, a mam na myśli tutaj przyjęcie oraz akceptację orientacji seksualnej przez rodziców chłopaka... ale piszę tego bloga z zamiarem „pobawienia” się fabułą, która ma być pikantna, podniecająca i przepełniona seksem. Pomijam aspekty edukacyjne”, gdyż w moim odczuciu mogłyby one być zbyt nudne, a czasem nawet przygnębiające. Mam nadzieję, że mi to wybaczycie :-)


Jakiś czas temu wspominałem, że ta seria będzie ostatnią i układałem fabułę tak, aby wszystko zmierzało do w miarę szczęśliwego końca, a Maciek w końcu się zakochał. W tej chwili można by postawić przysłowiową kropkę, ale muszę się przyznać, że bardzo trudno jest mi definitywnie zakończyć opowieść o Maćku. Chyba za bardzo się do niego przywiązałem, więc... postanowiłem pociągnąć to dalej xD Wynika to z tego, że miałem jeszcze kilka pomysłów, których nie sposób było dodać do wcześniejszej serii, tak aby zachować zdrowy rozsądek. Co więcej, w temacie rozwiązłości chłopaka, która generuje liczne problemy można by jeszcze co nie co opowiedzieć (a to jest moje guilty pleasure). Stety lub niestety, chciałbym aby Maciek był nadal głupiutkim i łatwym do manipulacji chłopakiem, przez co jest idealnym narzędziem do zaspokajania facetów. Kurcze no... nie mogę mu pozwolić, żeby w końcu zmądrzał, bo kto zamiast niego będzie wtedy zaliczany? Tym razem jego związek zostanie wystawiony na próbę, a sam chłopak będzie kuszony, bo na horyzoncie pojawi się nowa... propozycja (i nie chodzi tu wyłącznie o jakiegoś atrakcyjnego faceta). Nie wiem co z tego wyjdzie, może po prostu będzie to... pisany pornos xD

Może będę tego żałował, a może wprost przeciwnie. Dam Wam znać na koniec co o tym myślę i chętnie poznam również Wasze bieżące przemyślenia - nawet jeśli stwierdzicie, że to co napisałem jest nudne lub przekombinowane.

Komentarze

  1. Ja czekam na każdy odcinek, i będę czekał na kolejne, będę czytał nawet pisanego pornosa hahaha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię wplatać wątki mocno erotyczne choć wiem, że wychodzi mi to z różnym skutkiem 😂 Ale jednak liczę, że uda się zrobić z tego ciekawą historię, poza samym pornosem

      Usuń
  2. Ja uważam że koniec tej serii przyszedł za szybko, szło by jeszcze pociągnąć kilka kłód na szczęściu Maćka.

    Co do pomysłu ciągnięcia serii dalej - myślę że dobrze by było tutaj zakończyć serie Maćka, a pomysły które masz przenieść na całkiem innego bohatera.

    Nowa opowieść wprowadziła by trochę świeżości w to co piszesz i jednocześnie dało nową furtkę do rozwoju w pisaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, zdecydowanie masz rację - koniec mógłby się trochę przeciągnąć. Wynika to z tego, że w tamtym czasie miałem kryzys i chciałem wszystko porzucić, jednak nie chciałem zostawić tej historii urwanej w połowie, więc taki jest tego efekt.
      Co do zamknięcia historii Maćka na dobre i stworzeniu nowego bohatera, to miałem taki plan, ale gdy zacząłem tworzyć "szkic" doszedłem do wniosku, że postać ta byłaby zbyt podobna do Maćka. Nie chciałem tworzyć jego kopii, bo nie miałoby to sensu. Może za jakiś czas urodzi się nowy pomysł, ale póki co planuję jeszcze namieszać w życiu Maćka 😈 Mam nadzieję, że Ci się to spodoba 🙂

      Usuń
  3. I co ja będę teraz czytał :( to chyba jedyny blog jaki znalazłem opowiadania..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krótka przerwa i w październiku zaczynamy serię V. Mam nadzieję, że wybaczysz mi ten przestój 😉

      Usuń
    2. O to super :)

      Usuń
  4. Kolejny blog gdzie autor ma czytających w d... I nie chce mu się regularnie publikowac

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak definiujesz „regularnie”? Zerknij do archiwum i oceń obiektywnie. Jeśli nadal to za mało to polecam zagłębienie się głębiej w temat. Wymyślenie fabuły i postaci, następnie ułożenie tego w miarę logiczną całość, napisanie tekstu, przeczytanie (nie raz) i sprawdzenie czy to ma sens oraz wyłapanie błędów (choć pewnie w moim przypadku i tak część mogła mi umknąć) - tego wszystkiego nie robi się na pstryknięcie palcem. Skoro czytasz to co publikuję, to pewnie zauważyłeś, że zawsze wrzucam jakieś zdjęcia czy gify - to też samo się nie pojawia. Pomijam fakt, że nie zawsze mam czas oraz chęci żeby to robić, bo niektóre rozdziały pisze mi się wyśmienicie, a inne nie choć i tak muszą one powstać żeby utrzymać sensowny wątek. To nie jest moja praca, a pisanie tutaj generuje zerowe zyski, jedynie co do daje mi to satysfakcję, szczególnie gdy widzę, że innym się to podoba. Nie odbieraj tego jak atak, ale bądź bardziej wyrozumiały. Tak jak pisałem w innym komentarzu, kontynuacja będzie, ale zacznie się w przyszłym miesiącu.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Całkiem Nowy Maciek III #30 (90)

               Nie wrócili ponownie do tej rozmowy, jednak „problem ” ten nie został rozwiązany. Maciek był świadom, że kwestia męsko-męskich kontaktów seksualnych jest dla taty tematem tabu, dlatego spodziewanym było zakończenie ich dyskusji w ten sposób, jednak chłopak nadal nie wiedział na czym stoi. Czy tata uważał go za geja? Czy może nadal stanowczo twierdził, że jego syn kiedyś (oraz w końcu!) znajdzie sobie dziewczynę, a „to ” co wydarzyło się z trenerem można uznać za swego rodzaju błąd, o którym należy jak najszybciej zapomnieć. Tego młodzieniec nie wiedział, gdyż nie przedyskutowali tej kwestii, a temat „odmiennej ” orientacji seksualnej swojego syna był na tą chwilę  dla taty nie do przeskoczenia. On sam często mówił o klasycznym modelu związku oraz rodziny i zawsze pomijał fakt istnienia osób homoseksualnych - nie negował, ale ignorował. Chłopak wiedział, że teraz nie jest czas na rozmowę o jego preferencjach seksualnych, ta...

Całkiem Nowy Maciek #12

               Maciek siedział przy stole gdy wujek poszedł otworzyć drzwi i odebrać zamówienie. Dziś na obiad była pizza. Lot, odnalezienie bagażów oraz powrót do domu w godzinach szczytu zajął im zdecydowanie więcej czasu niż zakładali, więc chcieli zjeść coś na szybko. Gdy na talerzach znalazły się wspaniale pachnące, trójkątne kawałki obaj zaczęli konsumować je w ciszy. Chłopak przespał praktycznie cały lot dlatego czuł się wypoczęty. Zaczął planować wspólny wieczór, tak jak robili to wcześniej - oglądając filmy. Miał ochotę sprawić wujkowi przyjemność i poszukać czegoś z jego ulubionych gatunków filmowych. Wyobrażał sobie jak siedzi na sofie w objęciach mężczyzny i razem zajadają popcorn. Spojrzał na wujka, który kończył ostatni kawałek pizzy przeglądając telefon, po czym wstał i zaczął rozpakowywać walizki. Sprawnie się z nimi uporał i już po chwili na podłodze leżał stos ubrań, który szybko wylądował w pralce. Maciek chciał przedstawić...

Całkiem Nowy Maciek IV #5 (95)

               To był piątek, ostatni roboczy dzień w tym tygodniu i mimo, że weekend był zapasem to nie czuł irytacji czy zmęczenia pracą. Ten tydzień był pełen wyzwań, a grafik pana Krzysztofa był dość napięty co oczywiście miało wpływ na Maćka. Mnóstwo odbytych spotkań, setki odebranych telefonów, tona wydrukowanych i sprawdzonych dokumentów, litry zaparzonej kawy oraz wiele „umilaczy czasu ” jakie „ serwował ” panu Krzysztofowi. Choć chłopak spędził sporą część swojego czasu na wykonywaniu typowej, biurowej pracy, to jednak doznania cielesne jakie zapewniał swojemu szefowi zdawały się grać pierwsze skrzypce w jego codziennych obowiązkach. O tak, zwykle zaczynał pracę od jebanka na „dzień dobry ” , potem jakieś obciąganko między spotkaniami, by na koniec również zasiąść na penisie mężczyzny. Chłopak nie zdawał sobie sprawy, że jego szef miał aż tak wielkie potrzeby, choć biorąc pod uwagę stresującą pracę rozumiał, że właśnie to jest jego ...