Dawid w żaden sposób nie zmuszał go do coimg out'u, jednak mimo wszystko czuł presję jaką wywierał na nim w innych kwestiach. Miał wrażenie, że jego partner oczekuje od niego ciągłego rozwoju ich relacji, by stała się „pełnowartościowym” związkiem. Maciek wiedział co ten miał na myśli, ale mimo wszystko obawiał się przedstawienia Dawida (nawet nie jako swojego chłopaka, a bliskiego „przyjaciela”) swojemu tacie. Wiedział, że nie jest na to gotowy, by wykonać ten krok. To było za szybko i obawiał się, że będzie mu trudno wyjaśnić w jaki sposób się poznali i co ich łączy, gdyż zdawali się być oni z dwóch, całkiem różnych środowisk. Chcąc jednak uniknąć kolejnej kłótni postanowił pójść na kompromis i zaprosić swojego chłopaka do domu, gdy tata będzie jeszcze w pracy. W ten sposób Maciek mógł pokazać mu gdzie mieszka i ujawnić więcej informacji ze swojego życia. Ich relacja przeniosła się na kolejny poziom i coraz częściej spędzali wspólnie czas przesiadując w pokoju młodzieńca do późnego popołudnia. Umówili się, że Dawid będzie wychodził przed powrotem taty, by uniknąć ich spotkania. Nie było to idealne rozwiązanie, ale (na razie) satysfakcjonowało obie strony. Maciek czuł, że po pewnym czasie wrócą do tej samej rozmowy, a Dawid ponownie będzie nalegał, by poznać tatę młodzieńca.
Niestety mimo chwilowego zażegnania konfliktu Dawid zauważył, że Maciek stał się bardziej rozkojarzony i nieobecny niż wcześniej. Młodzieniec bagatelizował te uwagi, ale wiedział z czego one wynikały - ciągle myślał o Oskarze. Pomimo tego, że był w związku to nadal utrzymywał intymną relację z kumplem swojego chłopaka. Maciek był świadom, że w pewien sposób gra na dwa fronty. Faktem było, że kontakt z Oskarem sprowadzał się wyłącznie do seksu. Nigdy się nie pocałowali, nie był to typowy romans, a mimo to czuł do mężczyzny silny pociąg. Uwielbiał sposób w jaki był przez niego traktowany, taki przedmiotowy i stanowczy, czego nie dawał mu Dawid. Te zdecydowane ruchy, silny uścisk i pełna dominacja. Za każdym razem, gdy się spotykali działo się praktycznie to samo - obciąganie, jebanie, spust i nara - ale nigdy mu się to nie nudziło, dlatego mu nie odmawiał.
Systematyczne spotkania zapoczątkowała niespodziewana wiadomość od Oskara, gdy Maciek akurat zaczynał zmianę w pracy:
„foto twojej dupy. teraz”
W pierwszej chwili chciał zignorować polecenie, później zdecydował się wysłać zdjęcie tuż po pracy, ale ostatecznie poszedł do toalety, gdzie szybko zsunął spodnie i zrobił kilka fotek w odbiciu lustra. Był lekko poddenerwowany obawiając się, że zostanie nakryty przez jakiegoś współpracownika. Stres był jednak zupełnie nieuzasadniony, bo w promieniu kilkudziesięciu metrów nikogo nie było.
Przejrzał zdjęcia i wybrał jego zdaniem najlepsze, po czym wysłał je do mężczyzny. Nie czekał długo na odpowiedź, bo już po kilku sekundach jego telefon ponownie zawibrował:
„zajebiste dupsko. zalicze je wieczorem wiec musisz wpasc zeby popatrzec jak to robie”
Imponowało mu to specyficzne poczucie humoru Oskara. Uśmiechnął się sam do siebie czując podniecenie. Wiedział, że nie powinien i trzeba to przerwać, ale nie mógł się oprzeć. Bardzo tego chciał, pragnął być wyruchany właśnie przez niego. Musiał tylko przełożyć spotkanie z Dawidem, po raz kolejny. Miał wyrzuty sumienia, że jest nieszczery i co najgorsze, że zdradza swojego faceta, ale tak ciężko było mu to odmówić, gdy nadarzała się taka okazja. Już miał opuścić szatnie, gdy telefon zawibrował raz jeszcze.
„jaraja mnie te stringi w chuj. dobrze w nich wygladasz. szkoda tylko ze czarne a nie rozowe. takie bardziej ci pasuja. suczki nosza roz”
Czytając tą wiadomość poczuł jeszcze większą ekscytację. On leci na mnie - pomyślał. Teraz musiał pamiętać o tym, że gdy tylko wróci do domu założy właściwy kolor. Z tą myślą wyszedł na halę sklepową.
***
Ich zwyczajem stało się wysyłanie sobie erotycznych zdjęć, a sam Oskar robił to systematycznie. Początkowo fotki nie odsłaniały tego, co najbardziej interesowało Maćka, jednak i tak mocno działały one na wyobraźnię chłopaka.
To był swego rodzaju wstęp, po którym umawiali się na spotkanie - czyli Maciek otrzymywał wytyczne kiedy Oskar ma czas. Chłopak nigdy mu nie odmawiał, nawet jeśli wiązało się to ze zmianą własnych planów tj.: spotkaniami z Dawidem, obowiązkami domowymi, pomocą w warsztacie taty, czy nawet godzinami pracy. Zawsze starał się dostosowywać i nigdy nie narzekał, że pora dnia jest niewłaściwa. Zaniedbywał swój związek i wiedział, że wiąże się to z kolejnymi kłamstwami, ale powoli się do tego przyzwyczajał, bo każdego dnia z utęsknieniem czekał na wiadomość od Oskara. Przy nikim innym nie czuł się tak dobrze i to właśnie jemu chciał dawać całego siebie, nawet jeśli skutkiem tego były sprzeczki z Dawidem. Jego partner powoli zaczął zauważać pewne zmiany, nie tylko w zachowaniu Maćka, ale także w jego ubiorze. Chłopak coraz częściej ubierał super-obcisłe koszulki, które silnie podkreślały gabaryty jego nietypowej klatki, a także eksponowały jego wielkie sutki, gdyż mocno prześwitywały przez materiał. Co więcej, preferowany typ oraz kolor bielizny również uległ zmianie i od dłuższego czasu Maciek zakładał niemal wyłącznie stringi we wszystkich odcieniach różu. Dawid coraz częściej podkreślał, że nigdy nie był fanem tego typu ubioru, jednak za każdym razem młodzieniec zdawał się ignorować i bagatelizować jego uwagi.
Czuł, że żyje na granicy dwóch światów - jeden to ten ustatkowany i spokojny z Dawidem, a drugi szalony i podniecający z Oskarem. Wewnętrznie był rozdarty, ale wiedział, że na razie tak musi wyglądać jego życie. Pragnął nikogo już nie oszukiwać, ale wtedy przypominał sobie te chwile, gdy dłoń Oskara dotykała jego skóry. Czuł wtedy, że jest we właściwych rękach i mężczyzna zajmie się nim w należyty sposób. Mimo wszystko nie chciał z tego rezygnować i gotów był do poświęceń...
I się doczekałem 😈 dzięki Tobie polubiłem Maćka 😜 z przyjemnością poznam kolejne jego ... Przygody 😈
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy 🥰 Maciek miał już wiele różnych "przygód", a jeszcze więcej przed nim 😈
UsuńAaa tak tak 😁 poznałem je wszystkie 😁 z przyjemnością 😈 szczególnie, że Twój styl pisania jest dobry. Świetnie się czyta i jednocześnie cała fabuła jest konsekwentna. 😜 A sam Maciek abstrahując od tego co robi a zwłaszcza tego co tak bardzo lubi robic heh to... DOBRY chłopak z niego 😈😈😈
UsuńPoznałem wcześniejsze przygody i doświadczenia Maćka 😜 a to jak piszesz (a że dobrze piszesz) powoduje że Maćka się lubi😈 ... I czeka, by dowiedzieć się co mu dalej LOS przyniesie 😈😈😈 a przynajmniej JA bardzo tego wyczekuje ;)
UsuńDzięki za miłe słowa, to miód na moje serce 😘 Cieszy mnie to, że Twój odbiór postaci Maćka jest taki jaki planowałem osiągnąć - dobry ale nieco zagubiony chłopak, który próbuje "wszystkiego" haha jakkolwiek to zabrzmi.
UsuńNadal czekam na wątek z sneakers :)
OdpowiedzUsuńNie wiem jaki będzie tego efekt ale przekonasz się za kilka rozdziałów 😉
Usuń