Minęły dwa dni od pierwszego spotkania, a dziś było kolejne. Maciek wiele myślał o tym do czego doszło - średnio atrakcyjny mężczyzna, spory penis i ta wtopa z zapłatą. Wiedział, że jeszcze sporo przed nim, bo nie chciał się poddawać już po pierwszym razie. Taki miał plan, chciał dalej to ciągnąć licząc na więcej z każdym kolejnym spotkaniem. Nie spodziewał się, że już po pierwszym podejściu pozna swojego wyśnionego partnera. Pomysł Czarka był niecodzienny, ale sensowny, a dzięki temu miał możliwość poznania większej ilości mężczyzn i co ważne, którzy są nim zainteresowani, w relatywnie krótkim czasie. Cieszył się, że to nie on musi szukać potencjalnych kandydatów. W tym temacie robił już kilka podejść, ale każde okazało się być totalną klapą. Co robił źle? Może źle szukał? Zadawał niewłaściwe pytania? Tego nie wiedział, ale czuł, że przyjaciel ma nosa i chce dla niego jak najlepiej. Połączenie spotkań z dodatkowym zarobkiem by...