Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2025

Całkiem Nowy Maciek IV #15 (105)

               Wieczór zapowiadał się spokojnie. W planach miał jedynie długą kąpiel w wannie, a potem serial albo film. Uświadomił sobie, że jakimś cudem miał ochotę na romans, albo komedię romantyczną, co było bardzo nie w jego stylu, gdyż od zawsze był amatorem gatunku sci-fi. Było to dość dziwne, ale wiedział z czego to wynikało. Od spotkania z panem Tomkiem w parku coś się zmieniło. Spędzili trochę czasu razem, a każda kolejna minuta powodowała, że przekonywał się do mężczyzny coraz bardziej. Czuł, że bardzo dobrze się rozumieją, a ich poglądy są zadziwiająco zbieżne. Gdy mężczyzna zaczynał zdanie, Maciek często je kończył, a porozumiewawcze spojrzenia pana Tomka mówiły  jasno - „dokładnie to miałem na myśli ”. Chłopak dawno nie czuł tego co wtedy, bo już nawet nie pamiętał kiedy ostatnim razem tak dobrze mu się z kimś gawędziło. Było coś jeszcze na rzeczy - te długie spojrzenia prosto w oczy. Młodzieniec miał wtedy miłe dreszcze, j...

Całkiem Nowy Maciek IV #14 (104)

               Kolejny dzień wyglądał jak poprzednie, ale dziś miał więcej siły i nadziei do działania. Cieszył się, że  mimo tych wszystkich przykrych słów jaki usłyszał, konfrontację z panem Krzysztofem miał już za sobą. Teraz musiał skupić się na odbudowaniu jego zaufania. Poranny trening należał do udanych, bo odzyskał zapał do dawania z siebie sto procent. Zaraz po opuszczeniu siłowni udał się do pracy pełny nadziei, że teraz będzie tylko lepiej. Szedł przed siebie, a gdy był już na miejscu ujrzał pana Tomka naprawiającego głównie drzwi do biurowca, które w ostatnim czasie otwierały się z coraz większym trudem. Ta wspólna „przejażdżka ” autobusem miejskim całkowicie zmieniał jego opinię na temat mężczyzny. Wcześniej go unikał, a w sytuacji takiej jak tak, pewnie udałby, że musi skoczyć jeszcze po coś do sklepu licząc na to, że gdy wróci mężczyzny już tam nie będzie. Teraz było inaczej, a widząc pana Tomka, na jego twarzy pojawił się...

Całkiem Nowy Maciek IV #13 (103)

               Ta noc była wyjątkowo ciężka, bo gonitwa myśli nie pozwalała mu zasnąć. Wiedział, że nawalił, a szef na pewno się o tym dowie. Był niewyspany i zmęczony co odbiło się na jego samopoczuciu i efektywności na porannym treningu. Nie miał siły, a jego ciało odmawiało mu posłuszeństwa. Trener Marek zauważył już po kilku sekundach, ale nie miał dla niego złotej rady. Po przybyciu do biura spodziewał się rychłej rozmowy z szefem i w tej kwestii się nie pomylił. - Macieju, zapraszam do mnie. - Męski głos odezwał się, gdy chłopak przekroczył próg. Wiedział co go czeka i nie miał nic na swoją obronę. Po prostu chciał to mieć już za sobą. Nie czekając na pstryknięcie palcami, sam zamknął za sobą drzwi nie chcąc, by ktokolwiek usłyszał tą reprymendę. - Siadaj... - Powiedział oschle mierząc go wzrokiem. - Przejdę od razu do rzeczy, Macieju. Nie będę owijał w bawełnę, zawiodłeś mnie. - Zrobił pauzę jakby chciał zaakcentować powagę sytuacji. -...

Całkiem Nowy Maciek IV #12 (102)

               Jak każdy dzień i tym razem zaczął od treningu z Markiem, ale tym razem było z goła inaczej. Poczuł kopa do działania dlatego, gdy trener zwiększył ciężary na sztandze, chłopak chciał jak najszybciej zmierzyć się w tym wyzwaniem. Zaparł się leżąc na ławeczce i zaciśniętymi zębami uniósł sztangę. Była cholernie ciężka, ale nie poddawał się i z wielkim wysiłkiem, sapiąc głośno oraz niemal krzycząc uniósł ją tyle razy, ile powtórzeń uwzględniał jego plan treningowy. Po chwili odpoczynku czekała go kolejna seria, która była jeszcze trudniejsza. Zwykle, gdy był u kresu swojej wytrzymałości informował o tym na głos. Teraz samodzielnie podnosił ciężary aż do samego końca. Ostanie powtórzenie szło mu bardzo powoli, a podniesienie sztangi o każdy centymetr przychodziło mu z wielkim trudem. Był mocno zdeterminowany do tego stopnia, że nawet Marek patrzył na niego z podziwem, bo coś się zmieniło w chłopaku, coś o czym wiedział tylko on or...