Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2023

Całkiem Nowy Maciek II #32 (60)

          Z niepokojem obserwował ich od dłuższego czasu, ale nic nie wskazywało na to, że dyskutują właśnie o nim oraz jego „ niegrzecznej ” i „ nieetycznej ” przeszłości. Wyglądali na dobrych znajomych, którzy nie widzieli się od dłuższego czasu. Marcin relacjonował coś żywo machając rękami przed twarzą Siwego, który patrzył na niego ze szczerym uśmiechem. Ciekawe o czym rozmawiali? Pewnie o czymś wesołym i zabawnym... Wakacje? Może jakaś impreza? Na pewno coś takiego, uff... - uspokajał się Maciek siedząc na sofie w towarzystwie jakiegoś łysiejący, rudego mężczyzny, który wypił zdecydowanie za dużo i gadał od rzeczy. - Lubię takie... gejowskie imprezy... zawsze jest o czym pogadać i na kim zawiesić oko... - Ciągnął swój monolog zmieniając co chwilę temat. - A wiesz, że Leon poznał... wyrwał Marcina, gdy ten miał... hm... no... był mniej więcej w twoim wieku. Taak... Leon od zawsze lubi młodszych, znacznie młodszych... chłopaczków... a Marcin... no... o...

Całkiem Nowy Maciek II #31 (59)

               Ten dzień zbliżał się wielkimi krokami. Maciek był świadom, że dla Leona i Marcina to szczególna okazja, bo nie często zdarza się, by pary homoseksualne obchodziły dziesięciolecie swojego związku. Tyle lat, ponad połowa życia Maćka. Uświadomił sobie, że mężczyźni poznali się, gdy on był w podstawówce, a teraz jest razem z nimi i tworzą zgrany związek. Zastanawiał się czy za jakiś czas sam będzie obchodził rocznicę ich trój-osobowej relacji. Bardzo tego pragnął. Rozmarzył się jak to będzie wyglądało. Wyobraził sobie ich wspólne, coroczne wakacje. Wyjazdy w góry na narty, na których jeszcze nie potrafił jeździć, ale pragnął się nauczyć. Chwilę gdy sam podejmie pracę i będzie mógł się dołożyć do ich wspólnego budżetu. Plany na przyszłość... może będzie miał psa albo inne zwierzątko?  Uśmiechnął się sam do siebie siedząc przed komputerem i dumając nad podarunkiem dla swoich partnerów. Aktualnie nie posiadał zbyt wielkich oszcz...