Od pewnego czasu miał tylko dwa obowiązki: szkołę o pranku oraz wieczorne spotkania z mężczyznami. Chyba że akurat był weekend, wtedy godziny spotkań były niezależne od niego oraz dość zmienne. Spotykał różnych mężczyzn, jednak do tej pory nie poznał nikogo z kim chciałby nawiązać jakąkolwiek relację. Wyjątkiem był Robert. Jednak w tym przypadku to nie chłopak podjął decyzję o kontynuacji znajomości. To właśnie mężczyzna chciał spotkać się z nim po raz drugi, trzeci, czwarty i kolejny. Stało pewnego rodzaju rutyną i widywali się zwykle co tydzień. Maciek nigdy nie podejrzewał, że pierwotnie „dodatkowe zlecenie ” stanie się jego cotygodniowym aktywnością, tak jak niektóre szkolne przedmioty. Z tym że w przeciwieństwie do tych szkolnych, często wyłącznie teoretycznych zajęć, te były czysto praktyczne. Na nich trenował swoje umiejętności seksualne, a jego stały „obiekt testów ” mógł za każdym razem przedstawić obiektywną ocenę jeg...