Umówili się na wieczór, a gdy wkroczył do środka zauważył że impreza się dopiero rozkręcała. Klub nazywał się „Hercules” i chłopak nigdy wcześniej tu nie był. Już na pierwszy rzut oka widać było, że to miejsce przygotowane na spore tłumy, głównie mężczyzn. W kilku miejscach ustawiono podwyższenia, na których pojawiali się tancerze, a centralną część sali zajmowała scena. Na ekranach za nią migały krótkie ujęcia w klubowej stylistyce, przedstawiające muskularnych, atrakcyjnych facetów. Maciek domyślał się, że w wybrane dni odbywały się tu specjalne pokazy albo występy. Na rogu sceny stało stanowisko DJ'a, który miksował muzykę, a kilka osób już tańczyło w rytm jego setu. Maciek nie pamiętał, kiedy ostatni raz był w takim miejscu. Z uwagi na Tomka rzadko zaglądał do klubów, gdyż jego partner stronił od takich rozrywek i nie przepadał za tańcem. On sam jednak lubił klimat imprez, nawet jeśli nie bywał na nich często. ...
Pan Mirek odwiózł go pod dom, zatrzymując samochód na chodniku. Kiedy Maciek wyskoczył z pojazdu, mężczyzna niespodziewanie ruszył za nim. Chłopak przez chwilę zastanawiał się, czy chodzi mu wyłącznie o odprowadzenie pod same drzwi, ale gdy tylko przekręcił klucz w zamku i przekroczył próg domu padło niespodziewane i niezręcznie pytanie. - To co, nie zaprosisz mnie? - Zagadał mężczyzna opierając się o framugę drzwi, uśmiechając się przy tym zadziornie. - Yyy... bo ja... w sumie... - Zaskoczony automatycznie przytaknął. - Yyy... tak... może pan wejść... Młodzieniec kompletnie nie wiedział jak powinien był zareagować, chcąc w elegancki i grzeczny sposób odmówić. Nie miał większych planów na resztę dnia, ale po prostu chciał oczyścić umysł i zastanowić się w jaki sposób przekazać Tomkowi co wydarzyło się w lasku. Czuł wyrzuty sumienia, że dał się wyruchać obcym facetom i nie uzgodnił tego wcześniej ze swoim partnerem. Mimo, ż...