Przejdź do głównej zawartości

Posty

Całkiem Nowy Maciek IV #31 (121)

               Jakimś cudem wyrobił się na ostatni autobus do domu. Gdyby nie jego szybkie tempo to pewnie by nie zdążył i musiałby zamawiać taksówkę, jednak chciał tego uniknąć. Nie chodziło tu wyłącznie o wysoką, nocną stawkę kierowców, ale bardziej obawiał się swojego zapachu. Czuł, że bardzo śmierdział spermą, dlatego nie chciał spędzać tych niezręcznych kilkunastu minut obserwując dziwne spojrzenie taksówkarza. O tej porze autobusy miejskie zwykle jeździły praktycznie puste, dlatego usiadł jak najdalej od kierowcy oraz innych pasażerów chcąc oszczędzić im tej nieprzyjemności. Gdy przekroczył próg domu uświadomił sobie, że mimo iż nie zjadł przed wyjściem kolacji to jednak nie burczało mu w żołądku. Nie był ani trochę głodny i miał wrażenie, jak gdyby miał za sobą bardzo sycący posiłek, co w pewnym sensie było racją... bo nie pamiętał, czy kiedykolwiek wcześniej pochłoną tyle spermy jednego dnia. Czuł się tak, jak gdyby zjadł wielką michę...
Najnowsze posty

Całkiem Nowy Maciek IV #30 (120)

               Całkiem niedawno naszła go myśl, żeby to wszystko rzucić, wyjechać gdzieś i zacząć od nowa z czystą kartą. Jednak po tym co się wydarzyło nie miało to najmniejszego sensu, bo cała gotówka jaką zachomikował w pudełku zniknęła. Było jej całkiem sporo, co pozwoliłoby mu na spokojne życie przez jakiś czas, zanim nie znajdzie innej pracy. Teraz bez grosza przy duszy nie było mowy o wyprowadzce, bo nie miałby czym zapłacić za wynajem mieszkania. Wyprowadzka do taty, również nie wchodziła w grę, gdyż wtedy musiałby przyznać się do porażki, a tego by nie zniósł. Nie zdecydował się, by zgłosić sprawę na policję, gdyż obawiał się niewygodnych pytań o jego pracę, sposób w jaki się utrzymuje oraz jak zdobył tak sporą ilość gotówki. Czuł się zażenowany, że tak łatwo dał się wrobić w kradzież zapraszając do siebie złodzieja. Wystarczyło tylko, że ten mężczyzna zakręcił mu przed nosem jego wielkim fiutem, a on posłusznie wykonywał jego prośby...

Całkiem Nowy Maciek IV #29 (119)

               Rozmowa z panem Tomkiem mocno go przybiła. Domyślał się, że może być trudna, ale nie spodziewał się, że aż tak. Mężczyzna zachowywał się, jak gdyby gardził chłopakiem i już nigdy więcej nie chciał widzieć go na oczy. Te słowa, które wypowiedział sprawiły ból im obojgu. Chłopak czuł jak łamiący się głos pana Tomka przepełnia się cierpieniem i dobrze wiedział z czego to wynikało. To przeze mnie stracił pracę, a znalezienie nowej będzie dla niego jeszcze trudniejsze - biczował się w myślach, w kółko odtwarzając w pamięci te wszystkie gorzkie słowa jakie od niego usłyszał. Cierpiał razem z nim, ale miał wrażenie, że wyłącznie on pragnął zbliżenia i powrotu do siebie, bo mężczyzna ewidentnie nie chciał mieć już z nim nic wspólnego. Czy pan Tomek w ogóle coś do mnie czuł, czy jedynie traktował mnie jak zabawkę tak jak wszyscy inni mężczyźni - płakał patrząc w sufit swojej samotnej sypialni. Tak bardzo pragnął jeszcze raz poczuć jego ...