Przejdź do głównej zawartości

Posty

Całkiem Nowy Maciek V #10 (134)

Podsumowanie nie jest dostępne. Kliknij tutaj, by wyświetlić tego posta.
Najnowsze posty

Całkiem Nowy Maciek V #9 (133)

              Każda s iłownia była jego drugim domem, niezależnie od tego, do którego klubu uczęszczał. Tutaj zawsze czuł się jak u siebie. Dobrze znał sprzęt, który wszędzie był praktycznie jednakowy, a większość klientów siłowni miała swoje codzienne, charakterystyczne rutyny.  Jedni skupiali się wyłącznie na swoim treningu z nikim nie rozmawiając, a inni utrzymywali typowo ziomalskie relacje witając się po kolei z każdym stałym bywalcem. Maciek należał do tych pierwszych. Podczas treningu mógł oczyścić umysł oraz w samotności i spokoju zastanowić się nad tym co aktualnie go trapi. Również i tym razem miał o czym myśleć, bo niespodziewany i przedwczesny powrót Tomka mocno go zaskoczył. Jak się okazało było to związane z usterką pewnej maszyny oraz brakiem jakichś części zastępczych na stanie u producenta. W związku z tym przerwano instalację sprzętu i zarządzono ponowny wyjazd w delegację za kilka dni, gdy wszystko będzie gotowe do montażu....

Całkiem Nowy Maciek V #8 (132)

               Do tej pory jeszcze nikt nie sprezentował mu takich doznań w dniu jego urodzin. Typowy prezent mógł być po prostu jakimś przedmiotem, o którym zaraz zapomni, przestanie używać lub po prostu zniszczy się z biegiem czasu, w przeciwieństwie do doznań jakich zaznał tamtego dnia. Ten  nieznajomy (czytaj:  „prezent urodzinowy”) był kimś całkowicie nieoczekiwanym, a wspomnienia z jego wizyty zostaną z nim na zawsze. Maciek od zawsze ślinił się na widok ogromnych kutasów, dlatego też uwielbiał oglądać pornosy z mężczyznami o ciemnej karnacji. Zazwyczaj właśnie ci faceci byli najlepiej obdarzeni przez naturę oraz grali zdecydowanych dominatorów, którzy wpadli tylko na chwilę, by bzyknąć jakąś dziurę i zalać ją spermą. Chłopak już nie raz o tym fantazjował, przywołując wspomnienia, gdy kiedyś  poznał w klubie kilku właśnie takich facetów i oddał się im jako ich jedyny pasyw. Potem będąc w związku z Dawidem zdradzał go z je...

Całkiem Nowy Maciek V #7 (131)

               Czuł się wyjątkowo podle po tym co zrobił, nie przestrzegając zasad, które ustalili. Tomek w żaden sposób nie chciał go ograniczać i wyraził zgodę na jego kontakty cielesne z innymi facetami, pozwolił mu ruchać się z kim tylko chciał, a jedyną rzeczą jaką mieli zostawić tylko dla siebie były pocałunki. Niestety buzujące w nim od dłuższego czasu emocje wzięły górę na rozsądnym myśleniem. Maciek czuł się wtedy być całkowicie omamiony czarem Fabiana, a teraz miał wielkiego kaca moralnego po tym co się wydarzyło. Świadomie kusił los, bo gdzieś w głębi czuł w jakim kierunku to zmierza. Niestety działo się to stopniowo i tak niewinnie, że trudno było mu powiedzieć dość, a on sam też tego pragnął choć ciągle sobie wmawiał, że było inaczej. Wtedy, gdy mężczyzna spuścił się w nim, Maciek poczuł, że w końcu dopiął swego. Komplementy, flirtowanie, pocałunki, seks i ta sperma w jego rowie... Wiedział, ze poszedł na całość zupełnie tak, jak...

Całkiem Nowy Maciek V #6 (130)

               Dopiero co się poznali. To była bardzo świeża znajomość, a on znowu dał się zaprosić na kolejne spotkanie, ponownie bez pana Mirka oraz jego kumpli mimo, że wyjście w większym gronie było zapowiadane od samego początku. Niestety wszystko zdawało się mu być takie niewinne i nie sposób było odmówić mężczyźnie, gdy ten wpatrywał się głęboko w jego oczy i opowiadał o swojej propozycji. Maciek obserwował jego mięsiste i kuszące usta, a słowa docierały do niego jak przez mgłę. Zapamiętał właściwie tylko jedno - tym razem miało to być coś bardziej oficjalnego niż ich poprzednie, intymne spotkanie we dwoje. Fabian pojawił się pod jego domem punktualnie. Otworzył drzwi samochodu i uśmiechnął się szarmancko, zanim uruchomił silnik. W drodze Maciek wracał myślami do poprzedniego wieczoru. W towarzystwie  Fabiana czuł się swobodnie, niemal lekko, tak bardzo, że z czasem puścił w niepamięć nawet tą niezręczną sytuację z kelnerem, kiedy...